Niedawno odbył się kolejny przetarg na zbycie budynku wraz z działką, położonych przy ul. Łącznica. Podobnie jak jesienią ub. roku, także i teraz nie było zainteresowania kupnem tej nieruchomości.
Obiekt, który został wystawiony jakiś czas temu na sprzedaż przez Starostwo Powiatowe, został pobudowany na początku XX wieku i pierwotnie służył jako siedziba „Żłóbka”. Instytucja, powstała dzięki społecznym datkom, miała na celu niesienie opieki nad dziećmi – pracujących kobiet lub niechcianego potomstwa.
W ostatnich latach w budynku znajdowały się różne instytucje i firmy, które wynajmowały jego wnętrza od Starostwa. Ostatecznie jednak, z uwagi na koszty eksploatacji i konieczny do wykonania kapitalny remont obiektu, zdecydowano się na jego sprzedaż.
Działka ma powierzchnię około 1 tys. metrów kwadratowych i jest zabudowana budynkiem o powierzchni użytkowej 354 metrów kwadratowych (posiada podpiwniczenie oraz dwie kondygnacje nadziemne i nieużytkowe poddasze). Na podwórzu znajdują się także budynki gospodarcze wymagające rozbiórki.
Cena wywoławcza w lutym br. wynosiła 1 mln 37 tys. złotych, ale nie zgłosił się nikt zainteresowany kupnem. Teraz Starostwo ogłosiło trzeci przetarg, który został zaplanowany na połowę maja br. – cena nieruchomości pozostała taka sama.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Biore za 100 000 zł i ani grosza więcej
Wszystko sprzedawać sprzedawać i sprzedawać !! A może by tak rozebrać i zrobić w tym miejscu parking dodatkowy dla ludzi odwiedzających swoich bliskich w szpitalu. Ten parking , który jest obok , jest za mały !!
Człowieku, jaki parking w tym miejscu? Ty masz pojęcie o charakterze przestrzennym miasta?
Kto by chciał mieszkać w takiej melinie
W tę budę trzeba włożyć co najmniej dwie bańki, by była do jakiegokolwiek użytku!
To przykład, jak właściciel nie potrafi pozbyć się obiektu, który nie tylko, ze generuje jemu koszty, ale za chwile może stanowić niebezpieczeństwo, bo budowla zacznie się walić. Normalnie myśląca władza powinna pozbyć się obiektu za przysłowiową złotówkę z wadium pod warunkiem, ze w przeciągu dajmy na to trzech lat ta ruina stanie się perełką zewnętrzną i wewnętrzną i zacznie służyć społeczeństwu. W przeciwnym razie zwrot do właściciela i szukanie nowego nabywcy, a złożone wadium przez nieudacznika przechodzi na zabezpieczenie nieruchomości.