Co wpis, to jest reakcja, a przecież są możliwości, by w krótkim czasie wychwycić wszelkie takie mankamenty i szybko je usunąć poprzez naprawę.
Wielu pamięta sytuację z narożnika ul. Warszawskiej i Moniuszki, dokonaną przez jednego z mieszkańców przed tygodniem. Dziura w chodniku istniała od kilku tygodni, a mimo to nikt się o nią nie „upominał”. Dopiero pokazanie zdjęcia w internecie i działanie jednego z gnieźnian sprawiło, że służby zareagowały i kolejnego dnia dziura została naprawiona już przez fachowców. To postanowiliśmy „pójść za ciosem” i… na Facebooku zamieściliśmy kolejną i to na tej samej ulicy, jakieś 100 metrów dalej – bliżej hal targowych.
Dziura przed sklepem spożywczym (na zdjęciu po lewej) istniała już znacznie dłużej od tej z narożnika z ul. Moniuszki, ale jakoś wciąż nikomu nie przeszkadzała. Nawet była uzupełniona kamykami i w tej ładnej, kostkowej mozaice, powstałej ponad dekadę temu, wyróżniała się dość mocno. Jak się okazało, zamieszczenie zdjęcia na Facebooku sprawiło, że ekipa naprawiająca pojawiła się przy niej jeszcze tego samego dnia. Czyli jednak się da?
Pozostaje tylko pytanie, zawarte w tytule – czy tak to ma działać? Jeśli tak, to wkrótce może tu zagościć galeria rzeczy, które można naprawić „od ręki”, choć czekają niekiedy od lat. Zapchane odpływy, krzywe studzienki, wypadająca lub zapadnięta kostka. Wiadomo, że nikt nie każe codziennie chodzić i monitorować stanu chodników, ale przecież wystarczy raz na jakiś czas dokonywać wizji lokalnych – siłami urzędników czy strażników miejskich. Podobno zaczynają się Imieniny Miasta, ale estetycznie miejscami wciąż nie jesteśmy do nich przygotowani.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Urzędnicy z Referatu Dróg Gminnych powinni raz w tygodniu obowiązkowo wychodzić pieszo na miasto, w celu dokonania przeglądu stanu ulic im podległych. Z samochodu nie wszystko można zauważyć. Straż Miejska też powinna zgłaszać zauważone mankamenty..
Marzenie ściętej głowy, bzyku!
W takim stanie Budasz zostawił Miasto. A teraz chce rządzić Powiatem. Strach się bać!