Jeden z mieszkańców Winiar przesłał do nas swoje przemyślenia na temat sytuacji, panującej w rejonie os. Kazimierza Wielkiego, gdzie teren zielony jest rozjeżdżany przez samochody, które także na nim parkują.
Skontaktował się z nami jeden z mieszkańców, który przesłał do nas zestaw zdjęć, wykonanych podczas spaceru odbytego ulicami miasta kilka dni temu. Załączył do tego swoją refleksję na ten temat.
„Tak wygląda po remoncie ul. Pustachowska – na wysokości ul. Dzieci Wrzesińskich” – napisał do nas jeden z mieszkańców tego fyrtla, przesyłając zdjęcie zalanego wyjazdu z osiedlowej drogi.
Skontaktowała się z nami jedna z mieszkanek osiedla Dalki, która przekazała, że pieszym chodzącym do miasta wzdłuż ul. Dalkoskiej nie pozostawiono żadnej bezpiecznej alternatywy na remontowanym odcinku drogi.
Trudno znaleźć zrozumienie dla postępowania urzędników, kiedy uszkodzoną nawierzchnię, która była uszkodzona od kilku miesięcy, naprawia się w momencie, jak ta ulica stała się objazdem z powodu zamknięcia innej drogi.
Natura lubi sama odbierać przestrzeń, którą się jej zabiera. A jeśli nie ma gospodarza miejsca, to i chodnik szybko zarasta. Tak to wygląda na ul. Rybnej w centrum Gniezna.
To już kolejny przypadek, który pokazuje, że chyba nie wszystkie fyrtle Gniezna podlegają kontroli miejskich służb. Przy okazji pokazuje, że nie wszystkim mieszkańcom zależy na porządku w ich otoczeniu.