Kto może zaprzeczyć temu, że katolicy XXI w. są zagubieni? Wystarczy rzut oka na to, co działo się w Kościele przez minionych kilka dziesięcioleci i każdy się może przekonać, iż jest to względnie nowe aczkolwiek całkiem spodziewane zjawisko.
Jeszcze niedawno ścieżka była wyraźnie zaznaczona: albo się nią szło, albo nie. Ktoś miał wiarę – lub może ją utracił – albo nigdy jej nie posiadał. Jednak wyraźnie ten, kto ją miał – kto przez chrzest św. wszedł do Kościoła, a później w wieku nastoletnim odnowił obietnice tegoż chrztu otrzymując Ducha Świętego w dniu bierzmowania – ten wiedział, w co ma wierzyć i co ma robić.
Dzisiaj niestety wielu już tego nie wie. W kościele słyszą wszelkiego rodzaju zadziwiające stwierdzenia, czytają rzeczy sprzeczne z tym, czego zawsze nauczano, aż do ich umysłów zakradają się wątpliwości. Pojawia się szereg pytań – odpowiedzi się nie słyszy, pokusy ziemskie wciągają i życie zaczyna biec bez Boga.
Zamieszanie widać wszędzie: w rozmowach, książkach, gazetach, radiu, telewizji, we wszystkich właściwie mediach, na koniec w zachowaniu katolików, ujawniającym się jako wyraźny spadek praktyki wiary, co prowadzi do rozluźnienia moralności.
Co spowodowało taki stan rzeczy?
Każdy skutek ma swoją przyczynę. Czy wiarę osłabił zanik wielkoduszności, apetyt na używanie powab życiowych przyjemności i różnorodnych rozrywek, jakie proponuje współczesny świat?
Nie mogą to być rzeczywiste powody ponieważ były one z nami zawsze, w ten czy w inny sposób. Szybki spadek w praktyce religijnej wynika raczej z nowego ducha, który został wprowadzony do Kościoła i który rzucił podejrzenie na wszelkie minione nauki i życie Kościoła.
Banalność w sposobie traktowania miejsc kultu latami wciskająca się w formy duchowości religijnej od dawna katolików dezorientuje. Uporczywe poszukiwanie i upodobanie do nowoczesnych metod wyznawania wiary owocuje tym, że ludzie wychodzą zmęczeni po Mszy, która usiłuje zniżyć się do poziomu człowieka, zamiast go unosić ku Bogu. Nasuwa się od razu pytanie: co się zmieniło w Kościele Katolickim i dlaczego dzieje się tak, że wiernych ubywa, powołań brakuje, a gmachy kościoła szczupleją frekwencją przy wielkich uroczystościach katolickich. Odpowiedź jest bardziej prosta niż nam się wydaje, która na świat „wychodzi” w wielu miejscach naszego kraju, która jet fundamentem nieskażonej katolickości i której więcej potrzeba poświęcić słów.
W niedzielę, 1.września 2024r. o godz.16.00 przy pomniku Opatrzności Bożej modlić się będziemy różańcem za rodziny z Gniezna i z Polski, o moralne i duchowe nawrócenie się oraz by było jak najwięcej katolickich rodzin w naszej ojczyźnie.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.