W niedzielne południe odbyła się wiosenna edycja wyprzedaży garażowej – pojawiły się spore tłumy zarówno odwiedzających, jak i samych sprzedających. Najczęściej za kwotę „uznaniową”, która pozwoliłaby się pozbyć rzeczy, ale na tyle opłacalną, żeby warto było ją przywozić. Kupujących nie brakowało.
Kolejny rok wyprzedaży garażowych, organizowanych co około 2-3 miesiące pokazuje, że jest zapotrzebowanie – zarówno chętnych do zbycia, jak i nabycia wciąż nie brakuje. Zapobiegliwie organizator, którym jest Urząd Miejski, zaprosił wszystkich pod dach, do hali widowiskowo-sportowej, co przy panującym wietrze i zimnie było najlepszym rozwiązaniem.
A na stanowiskach ponownie to, co gości za każdym razem – antyki, gadżety, książki, zabawki, ubrania, kasety, płyty, gry i wiele, wiele innych rzeczy, których właścicielom zbywa lub chcą się pozbyć za uczciwą cenę. Pojawiali się tacy, co chcieli się targować, ale i tacy, którzy akceptowali stawki. Jednym zależało, aby wyjść z czymś, a innym – by wrócić do domu z lżejszymi torbami. Kolejna taka inicjatywa najpewniej jeszcze przed wakacjami.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.