W niedzielny wieczór do Gniezna przyjechał kolejny z kandydatów na urząd prezydenta – Grzegorz Braun. Sporo uczestników przyszło na spotkanie z… małymi gaśnicami.
Spotkanie odbyło się w Hotelu Nest, a kandydat przyjechał do Gniezna z Poznania, gdzie brał wcześniej udział w marszu organizowanym tam z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego. Sala, w której zorganizowano swojego rodzaju wiec – jak to sami określają – „Drużyny Brauna”, nie mogła pomieścić wszystkich zainteresowanych, a gość wydarzenia nie zaczął spotkania dopóki wszyscy nie weszli do środka – było to około 300 osób.
Grzegorz Braun w swojej prelekcji przede wszystkim nawiązał do tematyki koronacji królewskiej – tej, która miała miejsce tysiąc lat temu, ale też znaczenia tego aktu przez pryzmat tamtych, jak i obecnych czasów. Dokonywał jednak dygresji do konkretnych tematów, aczkolwiek nie dotyczących jego kontrkandydatów czy ugrupowań politycznych, ale ogółu sytuacji w kraju – „dostało się” też Kościołowi: – Władza duchowa abdykowała ze swojej funkcji krytycznego recenzenta władzy świeckiej. Władza duchowna, zwłaszcza w ostatnich latach, dekadach, sukcesywnie, stała się bezkrytycznym żyrantem samowoli władzy świeckiej – stwierdził, wskazując na konkretne współczesne przykłady i dalej dodał, nawiązując do postaci biskupa Stanisława, męczennika: – Jeżeli nasze państwo doznaje tragicznego przechyłu, to właśnie na skutek absencji, nieobecności, braku tego głosu biskupa Stanisława i jego prawie dziedziców. I to mówię jako polityk świecki, grzesznik, dopominam się, aby biskupi nasi wyjęli głowy z piasku i wypluli wodę z ust, żeby się odezwali – mówił.
W dalszej części wykazał swoje spostrzeżenia co do postaci Bolesława Chrobrego oraz tego, jak i na czym zbudowane było państwo Piastów oraz z czego wynikał tak nagły rozwój tego organizmu. Wskazał, że jego zdaniem nie był to polityczny pragmatyzm czy potrzeba chrześcijańskiego miłosierdzia, ale – według innej teorii – próba odejścia od zamordyzmu, który panował w pogańskim państwie, łącznie z handlem niewolnikami, przeciwko czemu stawiał się św. Wojciech będąc jeszcze w Pradze, a co uwidoczniono także na Drzwiach Gnieźnieńskich. Jak przyznał na końcu ponad 50-minutowego wywodu: – Misja państwa polskiego, cel i sens niepodległej państwowości, po 1000 lat pozostaje niezmieniony, ten sam. Po to nam najjaśniejsza Rzeczypospolita, po to jest nam potrzebne i niezbędne niepodległe państwo, żeby miał kto bronić nas przed handlarzami niewolników i nie powinno to nikogo zmylić, że dzisiaj formy niewolnictwa ewoluowały i są rzeczy, które by się nikomu w najczarniejszych snach by się nie przyśniły, ani św. Wojciechowi czy jego adwersarzom.
Po spotkaniu do Grzegorza Brauna ustawiła się długa kolejka osób chcących otrzymać jego podpis na gaśnicy lub jednej z publikacji jego autorstwa.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.