Spore gnieźnian miało problemy z korzystaniem z wieczornych kursów MPK Gniezno oraz informowaniem pasażerów. W sprawie poznaliśmy stanowisko przewoźnika.
Poniedziałkowe opady marznącego deszczu dały się we znaki wielu osobom w naszym regionie. Oczywiście poza kierowcami, którzy uczestniczyli w kolizjach czy zmuszeni byli do powolnej jazdy, nie brakowało i uzależnionych od komunikacji publicznej. Oblodzone chodniki nie należały do najbezpieczniejszych, dlatego wielu widziało nadzieję w przejeździe autobusami MPK. Tych jednak brakowało.
Jedna z gnieźnianek tego wieczoru dotarła do Gniezna pociągiem. Przed dworcem nie zastała żadnej taksówki, więc musiała udać się na przystanek autobusowy. Tam jednak, mimo dwugodzinnego oczekiwania, nie doczekała się żadnego oczekiwanego przez siebie kursu, ani nie mogła się dodzwonić do dyspozytora MPK w celu udzielenia jakichkolwiek informacji (pisownia oryginalna): – Między godziną 19:40 a 21:40 ja i inni pasażerowie zostaliśmy pozostawieni sami sobie bez podstawowego naszego prawa. Prawa do informacji. Czy zawieszona komunikacja całkiem i wtedy ludzie idą a nie stoją bo boją się że opóźnione tylko są autobusy i uciekną po drodze autobusy, mijając idących. To nawet nie Bareja. To smutna polska bezrozumna rzeczywistość bo ja klienta bez informacji bym nie zostawiła. Korzystając z kontaktów wewn. Między podmiotami takową informację kolejową dla klienta bym zdobyła j przekazała a w Gnieźnie radź sobie człowieku sam albo zamarznij sobie i przymarznij do tego przystanku. Smutne. Smutne bo wczoraj auta ulicami jeździły, jeździła Policja i Straż Miejska, jeździły piaskarki ale nikt nie wygłosił żadnego komunikatu o odwołanej komunikacji, bo za 2 godziny 2 autobusy przejechały… czyli nie byłą odwołana – przekazała Joanna, która w tej sprawie postanowiła złożyć skargę. Inni gnieźnianie wyrażali podobne opinie: – MPK po raz kolejny się ośmiesza nie informując nigdzie o odwołanych wszystkich autobusach. Zostawiając ludzi na pastwę losu – napisał do nas Eryk.
Sytuacja tego wieczoru była podbramkowa dla wszystkich, a utrudnienia napotykały także piaskarki oraz radiowozy jadące do interwencji. Mimo to zwróciliśmy się z zapytaniem do MPK Gniezno w tej sprawie.
– Nie zawiesiliśmy, ani nie odwołaliśmy połączeń. Autobusy jeździły w zwolnionym tempie, dlatego, że było takie oblodzenie. Wszystkie autobusy miały mniejsze lub większe opóźnienia ze względu na warunki drogowe, nieposypane ulice i brak możliwości poruszania się – przekazał nam Wojciech Gulczyński, prezes MPK Gniezno. Jak dodał, autobus utknął m.in. na Wełnicy, gdzie nie mógł podjechać na wzniesienie, a także kilka pojazdów nie ruszyło z zajezdni na ul. Lednickiej. To też mogło powodować, że dyspozytor pozostający w kontakcie z kierowcami i monitorując ruch, mógł nie odbierać telefonów od mieszkańców: – Sytuacja wczoraj była krytyczna – przyznaje prezes spółki.
Przy okazji przypomina się, że każdy, kto chce skorzystać z kursu autobusem MPK Gniezno, może korzystać z aplikacji oraz strony kiedyprzyjedzie.pl monitorującej ruch na terenie miasta. Wybierając przystanek, z którego chce się rozpocząć podróż, uzyskujemy informacje o rzeczywistym czasie przyjazdu wybranej linii – dane są pozyskiwane na bazie sygnałów GPS z autobusów oraz szacowane na podstawie ruchu aktualnie występującego na trasie.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Chcąc pojechać do pracy linia 8 o godz. 5:44 autobus nie przyjechal. Na przystanku stało 7 osób łącznie ze mną. Po 15 min. zadzwoniłam na dyspozytornię i Pan oswoadczyl, że „ze względu na warunki atmosferyczne autobus Lini 8 w dniu dzisiejszym nie kursuje”.
Wiec niech nie kłamią, że autobusy kursowały!. Żadnej informacji!!.
To nie pierwszy raz!.
Dobre sobie kobieta składa skargę na pogodę
Informowanie mieszkańców? Panie, a komu to w tym Gnieźnie potrzebne? Pamiętacie pęknięcie rury i wyłączenie wody w całym mieście? Albo dużą awarie PEC kilka lat temu? I to, jak informowano mieszkańców? No dajcie spokój, kto to widział:)))))
NIE można ograniczać się do FCB ponieważ ja nie korzystam, jak i inni mieszkańcy Gniezna. Poza tym jeśli widze zagrożenie nie wsiadam do auta a w tym przypadku nawet do MPK.
Tanie tłumaczenie. Wystarczało zamieścić post na Facebooku, że są problemy i odesłać właśnie do tej strony. To mogłoby pomóc.
Ale bzdura! Stały na Lednickiej, czekałem na Winiarach. Widziałem, jak jechały tam, ale już nie nawracały i nie jechały w stronę centrum. Czekałem ponad godzinę. MPK to jest kpina.