|  Rafał Wichniewicz  |  Zostaw komentarz

Polanex idzie do przodu z własną marką i pomyślnie patrzy w przyszłość

Gnieźnieńska firma produkująca koszule od lat wykonuje zlecenia dla zagranicznych marek, ale teraz chce raz jeszcze zaakcentować własną – jako dobrą jakościowo. Dlatego zorganizowano otwarte spotkanie z prasą, by pokazać przebieg produkcji i to, z czym mierzy się obecnie rynek.

Koszule Polanexu swojego czasu nosiło wielu Polaków, ale też gnieźnian. Dzisiaj również się to dzieje, jednak nie każdy sobie zdaje z tego sprawę. Firma bowiem od lat wykonuje zlecenia dla różnych marek, które znaleźć można w różnych sklepach. Losy Polanexu też były różne – jak każdego państwowego zakładu po 1989 roku, ale spośród wszystkich fabryk mających metrykę w PRL-u, ten w Gnieźnie przetrwał jako jedyny pod tą samą nazwą.

Od niedawna Polanex obrał nowy kierunek, uruchamiając swój kanał dystrybucji własnej marki, o czym już swojego czasu informowaliśmy. 

– Rozwijamy się i z tego niełatwego okresu, w którym firma funkcjonowała, w tej chwili notujemy znaczną poprawę i realizujemy kilka bardzo interesujących projektów rozwojowych – mówi Jan Sobusiak, prezes Zarządu firmy Polanex. Jak dodał, mimo możliwości, jakie stawiał potencjalny rebranding (zmiana modelu funkcjonowania i nazwy na np. bardziej „sprzyjającą”), wybierany przez wiele firm na różnych etapach działalności, Polanex pozostał przy swojej marce: – Nie tworzymy nowego pomysłu. Produkujemy dla znanych marek od lat, dla brandów światowych i postanowiliśmy robić to również ponownie pod naszym imieniem. Wychodzimy z cienia, przestajemy być tym bohaterem drugiego planu za kotarą sukcesów innych i idziemy do przodu – dodał prezes.

Firma obecnie zatrudnia 150 osób, opiera się na dywersyfikacji przy zachowaniu produkcji lokalnej. Dodatkowo szyje się tu już nie tylko koszule, ale także wykonuje zlecenia szwalnicze dla firm, które akurat wybiorą ten zakład do swoich potrzeb – stąd pojawił się dział, w którym realizowana jest odzież dla kobiet.

– Dowodem tej naszej jakości i tego, co oferujemy tym klientom jest to, że pracujemy z nimi przez wiele lat. To, co się dzieje teraz, to jest trochę poczta pantoflowa, bo zwracają się do nas marki, nie tylko w koszulach, ale też wiele znanych marek, które produkują odzież damską i dzieje się to tylko na zasadzie polecenia, informacji o jakości, jaką oferujemy – nadmienił Jan Sobusiak.

W trakcie wizyty można było zapoznać się z aktualną strategią firmy, ale też przebiegiem produkcji – od pomysłu aż po finalne wykonanie i spakowanie dla klienta. – Zaczyna się to od projektu, musi być ktoś, kto ma wizję tego, jak koszula ma wyglądać, jaki ma mieć kołnierz, w jakim kształcie, a może być bez kołnierza, może będzie miała tylko stójkę, czy będzie długi czy krótki rękaw, czy będzie miała mankiety proste czy wywijane, francuskie do spinek. Na podstawie tego projektu konstruktor tworzy szablony, czyli rzecz, która pozwala nam płaską tkaninę uszyć i stworzyć przestrzenny wyrób, jakim jest koszula – mówił Janusz Kamiński, dyrektor produkcji w firmie Polanex. Dalej jest krajalnia, szwalnia, prasowalnia i składanie gotowego produktu.

– Koszuli w naszym systemie produkcji nie szyje się w ciągu jednego dnia. Każda pani podchodzi do przedmiotu pracy dokłada jakiś element, mankiet, guzik i mniej więcej trzy dni zajmuje wejście produktu na szwalnię i zejście go na prasowanie – dodał.

Ile produkuje się dziennie koszul? To wszystko zależy od stopnia skomplikowania samego projektu. Jak przekazano, jeśli jest on niełatwy, to czasem jedna szwaczka może ich wykonać kilka, a czasem jest ich kilkanaście lub więcej. Wiele zależy więc od pomysłu oraz schematu jego wykonania.

Polanex szuka chętnych do pracy przy produkcji. W tym celu istnieje przyuczenie w jednej ze szkół zawodowych, ale nie jest to to samo, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kiedy funkcjonowały kierunki kształcenia. Stąd zapotrzebowanie, ale i funkcjonujące w firmie przyuczenie nowych pracowników. Wiele osób obecnie zatrudnionych to osoby z wiedzą zdobytą jeszcze właśnie lata temu. Jest więc doświadczenie, a co w przyszłości? – Przyszłość będzie wtedy, kiedy wszyscy mężczyźni w Polsce będą chodzić w koszulach. Nie w Armanim, ale koszulach. Nie ma w Polsce zwyczaju chodzenia w koszuli. Jak się jedzie na wakacje do Włoch, Hiszpanii, to tam wszyscy faceci chodzą w koszulach, a u nas w t-shirtach. Zmieńmy to. Jak będą koszule kupowali, to Polanex będzie kształcił i szedł dalej, a jak nie, no to trudno będzie cały czas produkować dla Hiszpanów, Włochów czy Niemców – dodał Janusz Kamiński.

Koszula sama w sobie wydaje się prosta i… co tu jeszcze można wymyślić? A jednak w firmie powstają też innowacje, szuka się nowych rozwiązań, testuje nowe produkty. W planach są nowe działania, ale tymi firma ma się pochwalić za jakiś czas.

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.