Dziś przed Sądem Rejonowym w Gnieźnie zapadł wyrok w sprawie zabójstwa psa, którego znaleziono martwego w worku przy szosie prowadzącej do Trzemeszna. Sprawca usłyszał karę więzienia, gdyż sąd nie miał wątpliwości co do jego winy. Póki co jednak wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa ma swój początek w marcu 2023 roku. Jeden z mieszkańców Trzemeszna zauważył, że przy ul. Wyszyńskiego, która prowadzi od strony Gniezna do tej miejscowości, leży porzucony worek. W środku był martwy pies z ciasno owiniętą wokół szyi smyczą.
Pomimo zaangażowania policji i prokuratury, w sprawie bardzo mocno nie odpuszczali działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, prowadząc także swoje śledztwo i zbierając dowody. Determinacji dodało początkowe umorzenie sprawy w grudniu 2023 roku. Po wszystkim jednak doprowadzono sprawę do innego finału – sprawca trafił przed sąd. Teraz usłyszał wyrok.
Mieszkaniec gminy Witkowo został skazany na 1 rok i 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, a także 15 lat zakazu posiadania zwierząt oraz 15 tys. złotych kary na cele związane z ochroną zwierząt. Wyrok nie jest prawomocny.
– Haidi była psem. Ale nie była „tylko psem”. Była czującą istotą. Była kochana. Miała dom. I ktoś odebrał jej życie w okrutny, bezlitosny sposób. A potem… potem śledztwo zostało umorzone. Jakby nic się nie stało. Gdyby nie garstka ludzi, którzy powiedzieli „NIE”, ta sprawa nigdy nie ujrzałaby światła dziennego. Gdyby nie Kancelaria Adwokacka Sadowska & Stachowiak, która bezinteresownie – pro bono – podjęła się tej sprawy, dziś nie byłoby wyroku. Nie byłoby nadziei. To dzięki nim doszło do tego momentu. Do pierwszego oddechu sprawiedliwości – informuje Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Gnieźnie.
Portal trzemeszno24.info cytuje także Danutę Kwiatkowską z grupy interwencyjnej TOZ w Mogilnie, który to oddział był mocno zaangażowany w sprawę. Jak informuje, oskarżony unikał stawiania się w sądzie.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Ja mam pięć psiekochanych istot i nie wyobrażam sobie żeby któregoś tak potraktować
Prawidłowo. Wstyd za tych co umorzyli za pierwszym razem. Widać po ostatnich warszawskich umorzeniach, że część tych co strzegą prawa nie powinno zajmować tych stołków.