Okradzione mieszkanie. Śladów złodziei brak

O sytuacji, która spotkała jej rodziców, zdecydowała się napisać nam jedna z gnieźnianek. Ta historia powinna być przestrogą dla osób, zostawiających otwarte drzwi od mieszkań i domów.

Samo zdarzenie miało miejsce w jednym z bloków na os. Ustronie w Gnieźnie. Kiedy? Tego dokładnie nie wiadomo. Wszystko rozegrało się pod koniec grudnia, kiedy rodzice pani Marty zdecydowali się wyciągnąć pieniądze, przechowywane w jednym z pokoi. Wtedy okazało się, że tych nie ma. Co więcej, pusta okazała się być także szkatułka z biżuterią.

– Nie było to na pewno włamanie typowe – prawdopodobnie zostawili otwarte drzwi i tata nie słyszał jak ktoś wszedł – twierdzi gnieźnianka, której rodzice mieli zostać okradzeni. Jak dodaje, nikt nie zauważył obecności złodziei w mieszkaniu. Ponieważ nie wiadomo, kiedy zdarzenie miało miejsce, ani ile dokładnie wynosi strata, nie decydowali się zgłaszać zdarzenia na policję.

Skontaktowaliśmy się z KPP Gniezno w tej sprawie, próbując ustalić czy podobne zdarzenia miały miejsce w ostatnim czasie. Jak udało się nam dowiedzieć, nikt nie zgłaszał tego typu kradzieży mieszkaniowych. Nie znaczy to iż takowych nie było, ale być może też nie wszyscy decydują się informować o przestępstwie. Policjanci apelują, że zawsze warto zgłaszać tego typu sytuacje, gdyż może to pozwolić na ustalenie, czy nie krąży po osiedlach jakiś złodziej, specjalizujący się w tego typu „fachu”.

Powyższa historia powinna służyć też jako przestroga dla osób, które przebywając w ciągu dnia w swoich mieszkaniach, nierzadko nie zamykają na klucz drzwi wejściowych.