Powiat Gnieźnieński wystawił na sprzedaż autobus, choć ten samorząd nigdy nie realizował przewozów pasażerskich na swoim terenie. Skąd się wzięła ta oferta?
Wszystko zaczęło się w styczniu 2019 roku, a więc wkrótce po rozpoczęciu obecnej kadencji. To wówczas Powiat Gnieźnieński otrzymał w akcie darowizny autobus Solaris Urbino 12 wyprodukowany w 2003 roku. Pojazd należał do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu i jest w barwach MPK Poznań. Jak zawarto wówczas w umowie, miał on zostać przeznaczony do celów edukacyjnych dzieci, młodzieży i dorosłych. Jakich dokładnie?
Starostwo Powiatowe planowało zrealizować autorski projekt WORD pn. „Bezpieczny Autobus”, którego funkcją miała być „realizacja zadania edukacyjnego z zakresu bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym”.
– Projekt miał dotyczyć bezpieczeństwa na drodze w grupach wiekowych od najmłodszych do seniorów i był przygotowywany projekt w zamyśle dialogu technicznego. Do niego zgłosiły się dwie firmy – jedna przedstawiła realizację na bazie autobusu, który otrzymaliśmy w darowiźnie i przekazany został do Starostwa, a druga firma miała zająć się oprogramowaniem do autobusu – twierdzi wicestarosta Anna Jung. Do przetargu na wykonanie prac tj. dostosowanie pojazdu do wymagań nie zgłosiła się jednak żadna z nich lub złożono niekompletną dokumentację. Później miała miejsce pandemia, która także pokrzyżowała szyki. Na „Bezpieczny Autobus” rezerwowano w budżecie powiatowym 1 milion złotych, które jednak w sytuacji innych potrzeb i braku możliwości realizacji projektu, były dysponowane na inne cele. W końcu pomysł został zawieszony.
Wpływ na problemy projektu miał także stan autobusu: – W dialogu technicznym jedna i druga firma wypowiedziała się, że tworzenie projektu na bazie tego autobusu przedroży koszty – dodaje wicestarosta.
Autobus początkowo stał „ukryty” na terenie kotłowni PEC przy ul. Rzepichy, a jakiś czas później przewieziono go na teren Powiatowego Zarządu Dróg przy al. Reymonta. Jak nam przekazano, pojazd nie generował żadnych sporych kosztów – był wyrejestrowany i nie był eksploatowany. Już po raz drugi trafił na sprzedaż w formie przetargu, który odbędzie się za kilka dni – cena wywoławcza 20-letniego autobusu wynosi 11 tys. złotych.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
A Pani Jung deklarowała żeby przekazywać pieniądze na WOŚP ale do dziś się nie wycofała z konkursu na osobowość roku. Prezydent potrafił dotrzymać słowa inni jak widać czysta hipokryzja. A może taki widok na liście swojego nazwiska lechcze ich ego….
Jaka hipokryzja taka osobowość :)))))
Do póki będą rządziły platfoy, lewicę i pokrewne im partie to to miasto będzie zatrzymane w rozwijaniu się
jak dojdzie do władzy *** to mozna już się zwijać z tego miasta.
Jak widać pojazd ten przybył do Starostwa z tęsknotą za poprzednim dyrektorem WORDu! A ten nie bardzo wiedział, co z nim zrobić, a najlepiej zwalić wszystko na pandemię. No i teraz stare ponad 20 letnie próchno chce sprzedać. Czy taki pojazd, który nie nadaje się nawet do „realizacji zadania edukacyjnego z zakresu bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym”, czyli teoretycznej nauki, nadaje się do bezpiecznych przewozów jakichkolwiek pasażerów?