Pierwszych kilkadziesiąt przystanków MPK na terenie Gniezna otrzymało nazwy, które przypisane są punktom orientacyjnym w przestrzeni miejskiej.
To dopełnienie uchwały Rady Miasta z 2018 roku, w której treści nadano nazwy przystankom Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Na ponad 220 miejsc, przy których zatrzymują się autobusy tego przewoźnika, kilkadziesiąt otrzymało swoje nazwy orientacyjne. Mają one ułatwić orientację w przestrzeni osobom okazjonalnie korzystających z tego środka transportu na terenie Gniezna.
Przykładowo przystanek przy dworcu otrzymał nazwę „Dworzec PKP”, a po przeciwnej stronie Parku im. T. Kościuszki – „Urząd Miasta”. Póki co nazwy zamieszczane są na przystankach, które posiadają wiaty – w formie tablic z nazwami.
Poza uchwałą Rady Miasta, jest to też wypełnienie treści rozporządzenia ministerialnego z 2012 roku, które określa, iż nazwy przystanków komunikacyjnych muszą posiadać określenie miejsca usytuowania m.in. poprzez nazwę ulicy lub obiektu użyteczności publicznej.
Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć, identyfikację wizualną przystanków w dalekiej przyszłości wspomagać ma także informacja głosowa, emitowana w autobusach.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Pomysł zaczerpnięty z innych miast.
Ciekawe, kto go skopiował i chyba dostał premię 100zł. Brutto?.
😉🙃🙂
Podstawowy błąd – nazwać przystanki przeciwległe innymi nazwami – to muszą być te same nazwy w obu kierunkach. Trzeba się było na coś zdecydować – albo dworzec albo urząd. Optowałbym za tym pierwszym skoro ma być to ułatwienie dla osób niezorientowanych w topografii miasta. Osoba np. jadąc z Winiar na dworzec musi wiedziać, że ma wysiąść na przystanku urząd miejski, a osoba jadąca np. ze Skereszewa tego problemu nie ma. Absurd, brak kompetencji, byle bylo. Nie spotkałem się nigdzie w Polsce z takim rozwiązaniem – tzn. różne nazwy dla tych samych, w sensie przeciwległych przystanków (ja wiem że one są z reguły troche przesunięte wzglądem siebie, ale to nic nie zmiania). To tylko wprowadza dodatkowy zamęt.
Jak zwykle w Gnieźnie. Mętlik w głowach pasażerów nie mówiąc o przyjezdnych. A tak w ogóle, sprawa z rzędu nienadzwyczajnych posunięć pracy urzędu miejskiego i żeby zaraz konferencja prasowa? A gdzie są konferencje prasowe na temat wielu innych i naprawdę ważnych bolączek społecznych Gniezna, które są przedstawiane w mediach, a do których prezydent się nie odnosi i uparcie milczy? Mies, kancy od dawna czują się lekceważeni przez tę władzę
Szpital , ale który ? Dopisać jedno wyjaśniające słowo więcej i będzie super. Mamy trzy szpitale , przyjezdni mogą mieć problem.
Gniezno aspiruje do miana Big City. Może i dobrze…
To już lepiej zamiast przystanek „Urząd Miasta” to przystanek „Kościuszki” nawiązując do wieloletniej tradycji życia społecznego miasta.
albo lepiej….
Przystanek „CZEMPION” 😉