We wrześniu br. minie 13 lat od momentu, jak powstało „tymczasowe” rondo u zbiegu ul. Wrzesińskiej i Witkowskiej. Teraz jest szansa na jego przebudowę, ale w grę wchodzą wielomilionowe środki.
Była druga połowa września 2010 roku, kiedy to w życie wprowadzono decyzję o przekształceniu ówczesnego skrzyżowania ul. Witkowskiej, Wrzesińskiej, Składowej i Polnej w rondo. Podjęte wcześniej rozmowy ustaliły, że będzie to tymczasowe rozwiązanie, kosztujące około 200 tys. złotych – na przebudowę drogi wraz z całą podziemną infrastrukturą nie było środków, które wówczas szacowano na ponad 5 milionów złotych. Tyle z dawnych informacji archiwalnych.
Dzisiaj, tj. 10 sierpnia 2023 roku, Rada Powiatu podjęła uchwałę o pozbawieniu ul. Witkowskiej kategorii drogi powiatowej, która do niedawna była pod nadzorem Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Wszystko z powodu wybudowania drogi przez Las Miejski, która pozostanie w gestii WZDW, a sama zmiana zarządu wynika z ustawy.
To sprawia, że w sprawie przebudowy ronda głos będzie miało dwóch, zamiast trzech zarządców – Miasto i Powiat, których drogi zbiegają się na skrzyżowaniu. Podczas czwartkowej sesji poruszono temat ewentualnej przebudowy.
– Jednym z priorytetów, który sobie nałożyłem jest to, byśmy oblicze tego miejsca zaczęli zmieniać. Moja koncepcja jest taka, by przygotować pewną wizualizację tego miejsca, choć wiem, że ileś lat temu taki projekt był przygotowany. Nie chcę się nad tym projektem koncentrować, choćby z uwagi na to, że była to wielomilionowa inwestycja, która zakładała szereg działań. Gdyby udało się sporządzić wizualizację na miarę możliwości finansowych budżetu, to przy państwa akceptacji można byłoby przygotować dokumentację projektową – stwierdził Stanisław Dolaciński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg.
W przypadku kompleksowej przebudowy, która nie tylko obejmowała by to, co widać na zewnątrz, ale także całą infrastrukturę podziemną (co jest znacznym kosztem), mówiło się o szacunku na poziomie nawet 10 milionów złotych. To, przy rocznym budżecie powiatu (w 2023 roku na drogi przewidziano ponad 6 milionów złotych) oznacza, że jest zasadniczo niewykonalne. Dlatego spodziewać się można, że przebudowa ronda będzie miała mniejszy zakres, ale liczyć się można z tym, że dotyczyć wymiany nawierzchni i przebudowy układu drogowego (wraz z docelowym usunięciem betonowych barier).
– Największym kosztem tego rodzaju przebudowań jest to, co jest w ziemi. Ta infrastruktura to są potężne pieniądze, zgody it.. Podejrzewam, że jest to proces 2-3 letni. Natomiast to, co pan dyrektor przedstawił, czyli całkowicie inne rozwiązanie, to nad nim się pochylimy – wiele by zmieniło, ale przede wszystkim diametralnie zmieniłoby koszty. Czym to się zakończy – zobaczymy, ale ja jestem tutaj dobrej myśli – przyznał starosta Piotr Gruszczyński, który nie ukrywał, że rondo stało się „medialne” nie tylko w skali lokalnej, ale i ogólnopolskiej.
Jest prawdopodobne, że wizualizacja i wstępne koszty będą wykonane jeszcze w tym roku, a najwcześniejsza realizacja dopiero w 2024 roku. W sprawie ewentualnej partycypacji Powiat zamierza rozmawiać także z Miastem, partnerami prywatnymi (mowa o terenie galerii handlowej) oraz Urzędem Marszałkowskim. Na efekty pozostaje czekać.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Kroś w końcu musi podjąć tę niepopularną decyzję o remoncie podziemnych instalacji. Jest tam ogromny kolektor deszczówki.
Jeśli teraz wyremontowane zostanie tylko samo „rondo” to problem i tak wróci za kolejne kilka lat, niestety „polytycy” nie patrzà zbyt perspektywicznie…
To rondo od dawna powinno być nazwane z imienia i nazwiska ówczesnego włodarza miasta tak aby „upamiętnić” Gnieźnianiom kto dopuścił do powstania tego potworka. Tak samo należy zastanowić się nad „pamiątkową” zmianą nazwy ulicy Roosevelta zwłaszcza, że ten prezydent to „szczególnie” zasłużony dla Moskwy i KC PZPR i głównie to tylko w czasach PRL się ulic dorobił
fotka mówi wszystko,bez komentarza
Komuszki się poustawiali na dyrektorskich stołkach i teraz wiadomo,skąd te dziury na drogach bywały w czasie zimy i po zimie i teraz też,brak piniędzy ?????? Ale na wypłaty i premie z naszych podatków to są prawda ??? W biurze u dyrekcji też pewnie dziury w podłodze…….te rondko to jest kpina z nazwy olimpijczyków,wstyd dla ich imienia,wygląd i nazwa powinien pasować…ruskiej hadziajki…..
Dodam jeszcze,że dałbym temu czemuś nazwę jakiegoś komuszego pociotka no np. Lenina albo rondko ….tęczowe,to zaraz by je nasze komuszki pięknie wyremontowali,ba nawet i postawili by na nim PALMĘ z daktylami!!
A dlaczego nie twojego idola z Żoliborza?
Jestem za!!!Tylko,którego śp.Lecha czy Jarosława ???
Piszesz o PiSowskich spółkach typu CPK??
Nie,zarząd dróg rejonowych w Gnieźnie,a CPK to matole jest tak samo potrzebny jak tunel w Świnoujściu,zapora na granicy,przekop mierzei,LNG w Świnoujściu i Gdańsku,Baltip Pipe,czyli rura z Norwegii itp.
Gruszczyński mówił dużo i nic nie powiedział co planują z rondem. On nie widzi że ludzie po rządach pisu już nie łapią się na takie proste gadki.
Trzeba było robić to badziewie jak nowy był zamknięty i nie było ruchu a nie znowu rok czasu dodatkowe korki
Piękne zdjęcie jednego z głównych rond w mieście:)
Premier mówi,że kasy jest tyle, że można w workach wynosić.Pisać do niego i niech sypnie.
Słynne „rondo” Kowalskiego – jak je wielu gnieźnian nazywa, gdyż powstało za prezydenckiej kadencji naszego miasta pana o tymże nazwisku, który specjalizował się głównie w rozdawaniu pierogów emerytkom na rynku i prezesowaniu jednoblokowemu gnieźnieńskiemu TBS… Symboliczna i kosmetyczna przeróbka polegająca na przemalowaniu linii i pasów oraz umieszczeniu paru betonowych klocków na środku skrzyżowania opiewała jak na tamte czasy na niebotyczną sumę 200 tys. zł! Padała nawet kwota 300 tys. Już wtedy wspominano o pracach ziemnych – że to niby one tak dużą wartość tych złotówek pochłonąć miały. Widocznie jednak nie pochłonęły, bo z tego co pamiętam – żadnych prac podziemnych związanych z przebudową tego pseudo ronda wtedy nie wykonywano – zwłaszcza, że o konieczności ich wykonania wspomina się teraz. Pytam zatem – czy ktoś rozliczył prezydenta Kowalskiego i jego ówczesną świtę odpowiedzialną za wykonanie tego bubla i wyrzucenie tak ogromnej kwoty z publicznych pieniędzy, na coś, co kosztować powinno niewspółmiernie mniej?
Raczej Krawczyka !!
Też prawda
Pan Jacek Kowalski ówczesny prezydent Miasta Gniezna dał z publicznych środków ponad 9 mln złotych na tzw. wkład własny kościoła . By ten mógł pozyskać około 50 mln na remont katedry i wzgórza katedralnego. To są te brakujące pieniądze na inwestycje miejskie. Oczywiście ,,darowizna,, na rzecz kk .Dokonana przez pana Jacka była z kredytu który wzięło Miasto Gniezno . A który musiało spłacić wraz z odsetkami.
Czasem trzeba dać coś od siebie, by zyskać niebotycznie więcej. Wzgórze Lecha to także Gniezno – nie tylko obiekt sakralny, jakim jest katedra. Jeśli były takie pieniądze na remont katedry wraz z otoczeniem, dobrze się stało, ze je pozyskano.
Jak zwykle kłamiesz bobhausie. I po co ci to?
To rondo od początku powinno nazywać się imienia Jacka Kowalskiego żeby „upamiętnić” ówczesnego włodarza, który dopuścił takiego potworka. Tak samo jak ul. Roosevelta powinna zmienić nazwę na Tomasza Budasza zwłaszcza, że zaslugi tego prezydenta USA były głównie podziwiane w Moskwie i KC PZPR
Zróbcie w kilku etapach. W pierwszej kolejności infrastrukturę podziemną. Czekaliśmy tyle lat, to poczekamy jeszcze te 3 lata, bo przy oszczędnej koncepcji znów będą problemy. Zbliżają się wybory, to rzucacie gawiedzi ciasteczko. My pamiętamy przebudowy Doliny pojednania, przebudowy Rynku i fontanny, partactwo komunikacyjne ul. Roosevelta, itd. Na jedną koncepcję poszła niemała kasa, teraz pójdzie na kolejną. Ile ich jeszcze będzie? Ile zmarnujecie pieniędzy publicznych?
Raz zrobić,nawet przez 3 lata ale porządnie. Chyba, że będzie tak, jak za obecnej ekipy z magistratu i dziadostwa – POpaprane.
Swoją drogą ciekawe jak powiat radzi sobie ze spłatą 50 mln kredytu na szpital…
Gdyby w magistracie zasiadali w większości konkretni ludzie z partii Prawa i Sprawiedliwości to te rondo by było już dawno, gdyż nie dopuścili by do tego co jest obecnie,a tak jest jak jest,prosty wniosek
Pani Halinko tak się składa że rondo należy pod starostwo i w starostwie zasiadali ludzie z prawa i sprawiedliwości jak Pan Ostrowski Pan Krawczyk czy Pani Tarczyńska. Efekty widać na rondzie
Rondo podlegało przez lata pod Urząd Marszałkowski, gdzie od dwóch dekad nieprzerwanie rządzi PO – PSL.
Co ma polityka do bezpieczeństwa, które zaistniało po tymczasowym uregulowanie tego skrzyżowania? Nie wygląda światowo, ale jest bezpieczne, płynne i jak do tej pory nie było tam żadnego zdarzenia, nawet stłuczki, czyli, że jest czytelne nawet dla niewprawionych kierowcow. Ale fani wroga Polski we wszystkim upatruja zło rządzących niezależnie od faktów.
I przynajmniej dzięki tym wymienionym ludziom, rondo jest bezpieczne i nie zdarzył się ani jeden wypadek. A od kilku lat rządzi w powiecie PO, które nie kiwnelo nawet palcem, żeby to rondo ucywilizowac. Więc te politykę manipulancie zostaw w spokoju.
Sprawczość PiSowskiej kadry sprowadza się do transferu pieniędzy na budowę kościołów.
Pokaż, który kościół i gdzie jest budowany że środków publicznych? Nie pokażesz, bo tego nie ma i jesteś bobhausie pospolitym oszczerca wywołującym w mediach zamęt. Wstyd za takiego Polaka.
Heniek….. nie polemizuje się z kimś o inteligencji liścia z drzewa . Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem…wskazówka Marka Twaina
Po co w ogóle o tym się teraz pisze, jeżeli jeszcze nic, ale to nic, w tej sprawie nie załatwiono !!