Zapadł wyrok wobec Dawida F. za zabicie kolegi. Spędzi długie lata w więzieniu
W czwartkowe południe Sąd Okręgowy w Poznaniu ogłosił wyrok wobec Dawida F., który odpowiadał za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, jakiego dopuścił się wobec swojego młodszego o dwa lata kolegi w listopadzie 2021 roku.
W miniony wtorek zakończył się proces w sprawie, trwający od przeszło roku, a mowy końcowe wygłosiły wszystkie strony postępowania. Po trwających ponad godzinę przemówieniach, sędzia Izabela Dehmel przekazała, że wyrok zostanie ogłoszony w czwartkowe południe 14 września. Już wówczas oskarżony (obecnie 21-letni) Dawid F. przekazał, że nie będzie na nim obecny.
Przypomnijmy, że skarżący prokurator Wojciech Markiewicz oraz adwokat Bogdan Przedwojewski wnioskowali o 25 lat więzienia. Dożywocia zażądał natomiast adwokat Radosław Szczepaniak, również pełnomocnik strony skarżącej, a także matka Mateusza H. Obrońca Dawida F., adwokat Jędrzej Kwiczor wnosił o sprawiedliwy wyrok ze wskazaniem na niższy wymiar kary. Oskarżony przychylił się jego słów i jeszcze raz przeprosił rodzinę zabitego za to, co zrobił (więcej relacji z procesu w tym miejscu).
Wyrok
W czwartek 14 września został ogłoszony wyrok, na mocy którego Dawid F. został skazany na 25 lat więzienia. Dodatkowo zasądzono od niego 200 000 złotych zadośćuczynienia wobec rodziny pokrzywdzonego. Wyrok nie jest prawomocny.
– Sąd wymierzył 25 lat więzienia uznając, że jest to kara sprawiedliwa. Dokonał zamachu na ludzkie życie, zabił kolegę, który za kilka dni miał skończyć 18 lat. Miał przed sobą całe życie, które zostało mu odebrane. Jakkolwiek oskarżony przyznał się do zabójstwa, to wziął pełną odpowiedzialność, wielokrotnie przeprosił matkę, wskazywał, że żałuje. Żal i skurcha bez wątpienia były szczere – mówiła sędzia Izabela Dehmel. Na koniec dodała: – Żeby ten wyrok był dla młodych ludzi przestrogą, przed skutkami ich nieodpowiedzialnego zachowania.
Na ogłoszeniu wyroku pojawiła się jedynie rodzina Mateusza H. Przed rodzicami a stole stało zdjęcie zabitego chłopaka, które towarzyszyło im podczas każdej z rozpraw.
Jak przekazał adw. Radosław Szczepaniak, po ogłoszeniu wyroku, na te chwilę nie zapadła jeszcze decyzja w sprawie ewentualnego odwołania: – Należy sobie zadać pytanie, jeżeli od takiego czynu, który miał charakter tak bestialski, tak brutalny, taka ilość zadawanych ciosów nie uzasadnia kary dożywotniego pozbawienia wolności, to jaki czyn w przypadku zabójstwa że szczególnym okrucieństwem ma taką karę uzasadniać? – mówił mecenas, wskazując tym samym, że Dawid F. usiłował zrzucić swoją odpowiedzialność na pokrzywdzonego.
Matka Mateusza przyznała: – Będę walczyła do końca. Co mi pozostało? Nic więcej. Ja mu nigdy tego nie wybaczę. Tego człowieka na oczy nie chcę widzieć.
#Tagi
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Ale z was dzbany jak czytam te komentarze.Pojdzie siedzieć na 25 lat niech wyjdzie po 15 i co myślicie że będzie innym człowiekiem.O toż nie będzie wrakiem człowieka który nie będzie sobie radził życiem na wolności. Więzienie go zniszczy i co to was rajcuje .Jak i zmarły tak i ten drugi oboje są winni wiadomo że matka złego słowa nie powie o synku .Tylko pytanie jaki był naprawdę poza domem pewnie cpanie ,chlanie i zgrywanie kozaka .Bo jak by mu takie towarzystwo nie odpowiadało to by się z nimi nie bujał po mieście proste jak drut .A przy mamusi kochany synek
A no nikt tu racjonalnie nie pomyśli że faktycznie po narkotykach chłopak nie wiedział co robi.
Jednakże wiedział wcześniej, że świadomie och z żyje.
Młody ma przed sobą długie lata do namysłu, przewartosciowania swojego życia i prawdziwego nawrócenia się. Wyrok sprawiedliwy, daje winowajcy szansę na powrót do spoleczenstwa. Oby ją wykorzystal.
Dożywocie to właściwa kara za takie bestialstwo. Wyrok 25 lat oznacza, że za 15 będzie na wolności. Będzie chodził po tych samych ulicach i śmiał się w nos, rodzinie zabitego. Opinia, że matka zamordowanego brutalnie chłopaka, mogła strzec go przed takim towarzystwem, jest nie na miejscu. Można chcieć, ale to nie znaczy móc. Młodzi dzisiaj chodzą własnymi drogami, mają na każdym kroku wiele pokus. Świat dzisiejszy, jest niebezpieczny, pod każdym względem i nie da się odizolować własnego dziecka, od środowiska.
Mama śp syna mogła walczyć jak zył by zmienił towarzystwo to by do tragedii nie doszło głęboko współczuję matce ale…
Ten kto nie ma dzieci niech się nie wypowiada. Nie mamy czasem wpływu na to co robi dziecko z kim się spotyka i co robi nie jesteśmy w stanie ich czasem upilnowac . Tym bardziej jeśli jesteśmy pewni że nasze dziecko zachowuje się dobrze kiedy przychodzi ze szkoły i zachowuje się normalnie uczy się dobrze i twierdzi że jest wszystko ok. Także nie osądzajmy rodziców że to oni mogli walczyć aby dziecko zmieniło towarzystwo. Ten komentarz jest zbędny.
mam dzieci i dobrze je wychowuję. Moje dzieci zachowują się należycie, znają przykazania boże i cały czas miałem i mam wpływ na ich [postawę, zachowanie i inne cechy, które nabywały w życiu. Nie musiałem ich pilnować, miałem do nich zaufanie i wiem, że na pewno w swoim życiu nie zrobiliby nic przeciwko zasadom, które im z zona wpoilismy.
twoj komentarz rowniez zbedny
Dura lex sed lex