Po raz kolejny Gmina Gniezno wraz z Kołem Łowieckim nr 63 zorganizowała akcję wypuszczania bażantów.
Uczniowie z 4 klasy z Zespołu Szkół w Szczytnikach Duchownych oraz z 2 i 3 klasy ze Szkoły Podstawowej w Modliszewku mieli okazję zasiedlić łowisko w rejonie Myślęcina, które sąsiaduje z Gminą Gniezno. Na jego terenie wypuszczono około 300 sztuk wspomnianych ptaków.
W wydarzeniu udział wzięła również wójt Gminy Gniezno Maria Suplicka, która podkreśliła, że akcja ma wymiar edukacyjny i była doskonałą okazją do przeprowadzenia zajęć dydaktycznych w naturalnym środowisku.
Przy tej okazji dzieci mogły z pierwszej ręki dowiedzieć się kim jest myśliwy i jaka jest jego rola. Posłuchały też różnych odgłosów zwierząt, które mogą zagrażać młodej ptaszynie. Jak zaznaczyli organizatorzy, w pierwszą noc po wypuszczeniu bażantów, myśliwi będą czuwać nad ich bezpieczeństwem.
Dodatkowo zorganizowana została myśliwska biesiada, podczas której można było porozmawiać oraz posłuchać gry na rogu myśliwskim. Każdy uczestnik wydarzenia otrzymał pamiątkowy, grawerowany, drewniany medal wraz z upominkiem.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Takie akcje to skandal. Bażant to nie jest rodzimy gatunek. Został sprowadzony by grupka ludzi z dziwnym hobby miała do czego strzelać.
Wspaniałe wydarzenie, wypuszczają bażanty, żeby potem je powystrzelać, wspaniali myśliwi, jeszcze dzieci w ten proceder angażujecie, obrzydliwe. W żaden sposób nie służy to przyrodzie, tylko myśliwska propaganda.
Wypuścili bażanty aby je przy najbliższej okazji zamordować, i to przy dzieciach. Obłuda do sześcianu !
Kto za to płaci. Czy te dzieci wiedzą, że za chwilę te ptaki zostaną zastrzelone.
Jeżeli to akcją edukacyjna również, to ciekawe czy myśliwi wytlumaczyli dzieciom, że bażant jest gatunkiem obcym, którego żaden przyrodnik by nie wpuszczał celowo do naszego środowiska w taki sposób, a oni to robią tylko po to żeby móc je potem dla własnej zabawy zastrzelić. Próba ocieplenia wizerunku manipulując dziećmi, że myśliwy dba o przyrodę – żenada. Jak podrosną i tak wyrobią sobie własne zdanie, jak ma w tej chwili ponad 90 procent społeczeństwa negatywnie oceniając postać myśliwego w czasach współczesnych.
To jest chore. Wpuszczają bazanty , żeby je za chwilę zabić. Powiedzcie to dzieciom. Z jakiej racji Gmina dokłada do tego krwawego procederu.