Po raz kolejny w historii gnieźnieńskiego szpitala, do dzieci przebywających w lecznicy przybyli wyjątkowi goście – dzięki temu na ich małych buziach zagościł uśmiech.
W szpitalu znalazły się z różnych powodów, a niekiedy towarzyszą im też rodzice. Nierzadko pobyt trwa dłuższy czas, dlatego każda forma urozmaicenia tych chwil jest na wagę złota. Tak też robią wolontariusze z inicjatywy „Alpiniści dla WOŚP”. W jej ramach, przebrani za superbohaterów lub też inne postacie, opuszczają się z dachów budynków szpitalnych i w ten sposób odwiedzają małych pacjentów.
Akcja odbywała się już po raz kolejny. Pierwotnie jej założeniem jest także mycie okien, ale z uwagi na panujący mróz, nie zdecydowano się na ten krok. Do dzieci w gnieźnieńskim szpitalu opuścił się żołnierz i Batman, a także strażak. – Pobyt w szpitalu zawsze jest smutny i nie wiąże się niczym przyjemnym, a taka chwila spotkania z ich bohaterami myślę, że da im sporo radości – mówił Grzegorz Sieńczewski, dyrektor Szpitala Pomnik Chrztu Polski.
Jeszcze przed akcją, dzieci na oddziale odwiedzili strażacy, którzy rozmawiali z nimi o bezpieczeństwie. W działaniach brały udział JRG Gniezno z drabiną mechaniczną oraz druhowie z OSP Modliszewo i OSP Niechanowo.
W trakcie wszystkich poprzednich edycji akcji „Alpiniści dla WOŚP” odwiedzono w ten sposób ponad 100 oddziałów w kilkudziesięciu miastach i ponad 55 000zł przekazanych na konto WOŚP.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Radość dzieciom, szczególnie chorym, należy sprawiać nie tylko okazjonalnie, odnoszę jednak wrażenie, iż to kolejna pokazucha z okazji święta Złotego Melona. Tutaj wykorzystany sprzęt (3 strażackie pojazdy specjalistyczne) nikogo nie razi w przeciwieństwie do propagowania służby w wojskach OT. Hipokryzja w czystym wydaniu. Alpinistom proponuję by zrobili cykliczną akcję z okazji dnia Św. Mikołaja, wtedy radość dzieci będzie większa. Z moich obserwacji wynika, że najbardziej rozbawieni akcją byli Państwo Redaktorzy. Fajnie.