Zbliżają się walne zebrania w Spółdzielni. „Członkowie nie znają swoich praw”

W przyszłym tygodniu odbędą się walne zgromadzenia członków Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ta liczy prawie 11 tys. członków, ale na spotkaniach pojawiają się nieliczni.

W kwietniu br. Gnieźnieńska Spółdzielnia Mieszkaniowa wysłała do swoich członków zawiadomienie o organizowanych walnych zebraniach. Te zostały rozłożone na dwa dni, podzielone według osiedli lub innych obszarów – pierwsze odbywa się w najbliższy poniedziałek 17 czerwca, a drugie we wtorek 18 czerwca. I oba o godzinie 16 w siedzibie Spółdzielni przy ul. Budowlanych. Czy budynek pomieści po ponad 5,3 tys. osób, które mają prawo pojawić się na każdym z nich? Tak, bo przyjdzie ich zaledwie kilkudziesięciu. Reszty to nie interesuje, a powinno. Tak twierdzi pan Ryszard Mulżyński, który jest członkiem Spółdzielni od kilkudziesięciu lat, a od kilkunastu także przewodniczącym samorządu mieszkańców jednego z wieżowców na os. Jagiellońskim.

W odpowiedzi na informację o zebraniu, pan Ryszard postanowił wnieść o zmianę przebiegu spotkania i wprowadzenie możliwości dyskusji przed udzieleniem absolutorium. Wolne głosy i wnioski znalazły się w programie dopiero po jego przyznaniu. Pismo swoje skierował 29 maja br. zaznaczając, że: „Kolejnym punktem jest nr 9), jak więc wynika z proponowanego porządku obrad na zebraniu Walnego Zgromadzenia, aby udzielić absolutorium członkom zarządu spółdzielni powinno to zostać poprzedzone dyskusją tak jak jest to zaproponowane w pkt. 12). Do członków po dyskusji należy prawo i wola czy udzielić absolutorium, gdyż absolutorium przyznawane jest w nagrodę za uznanie zarządzanym majątkiem członków S.M. a nie że zarządowi to się należy” – napisał pan Ryszard, wnosząc wraz z jeszcze innymi kwestiami o uwzględnienie swoich racji. Powołał się przy tym na ustawę o spółdzielni, która w 3 punkcie wskazuje, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków i każdy ma prawo w tej sprawie się wypowiedzieć. Każdy z 11 tys. członków. Pod swoim wnioskiem zebrał podpisy mieszkańców. Pismo jednak nie zostało uwzględnione.

W odpowiedzi z GSM otrzymał informację, że przepisy dotyczące spółdzielni tj. dwie ustawy oraz statut i Regulamin Walnego Zgromadzenia, „nie stanowią wymogu poprzedzenia uchwały o udzieleniu absolutorium dyskusją na ten temat”. Wskazano jednak, że ta jest możliwa przed sprawozdaniem Zarządu z działalności Spółdzielni oraz sprawozdaniem finansowym. – Tłumaczą się, że w tych dwóch punktach można podyskutować. Można, ale jest wiele innych spraw do poruszenia – twierdzi pan Ryszard wskazując, że jest wiele spraw, o które nie tylko on chciałby zapytać, a które „nie będą pasować” do punktów, w których prowadzona ma być dyskusja. Dlatego wnosił o zmianę porządku obrad. Wśród wątków, które chciałby poruszyć, jest fundusz dźwigowy, notowanie zgłaszanych awarii wind i sposobu usuwania usterek czy rozliczenia za ciepło. Inaczej pozostaje mu pisanie pism, z których nie na wszystkie otrzymuje odpowiedzi – jak twierdzi.

– Niektórzy są tacy, że widzą, beczą, że drogo i to czy tamto, ale nie pójdą na zebranie, bo „to nic nie da” – informuje pan Ryszard, a jak dalej dodaje, Zarządowi każdej spółdzielni, tak jak tej gnieźnieńskiej, jest to na rękę:– Oni wiedzą ile przyjdzie. Więcej przyjdzie pracowników spółdzielni niż członków. I udzielenie absolutorium przychodzi łatwo, a problemy zostają. Jak informuje sama GSM, w czerwcu 2023 roku na walnych zgromadzeniach pojawiło się 83 członków, co stanowiło… 0,81% uprawnionych. 

Jak przyznaje pan Ryszard, kiedyś było łatwiej, ponieważ w blokach w większości mieszkali ci, którzy się wprowadzili do bloków zaraz po ich wybudowaniu i bardziej się dyscyplinowali. Teraz jest sporo najemców, a ludzie też nie mają czasu, by w czerwcu o godzinie 16, zaraz po pracy, iść na zebranie do Spółdzielni. Jest jeszcze inna kwestia: – Ludzie nie znają swoich praw – przyznaje mieszkaniec. Jak jednak dodaje, nadal zamierza dochodzić swoich racji i dowiadywać się w sprawach, które zajmują mieszkańców z jego wieżowca. I zachęca też innych, by tak samo to robili, nie tylko aktywnie uczestnicząc w zebraniach w Spółdzielni.