Wybijanie 1800 sztuk świń, które znajdowały się we wsi z wykrytym przypadkiem ASF, zostało wstrzymane po interwencji wiceministra Michała Kołodziejczaka.
4 z 17 stad zostało już wybitych w Ujeździe w gminie Kiszkowo, gdzie wykryto przypadek Afrykańskiego pomoru świń. Ta choroba, śmiertelna w swoim przebiegu dla tych zwierząt, spowodowała spore zamieszanie przede wszystkim wśród hodowców trzody chlewnej. Informacja o planowanym wybiciu wszystkich świń w promieniu kilometra od ogniska wystąpienia padłej sztuki, spowodowało nie tylko opór, ale i dramatyczne szukanie pomocy przed zniszczeniem dorobku wielu gospodarzy.
Jak poinformował wiceminister Michał Kołodziejczak, który zapoznał się z sytuacją na miejscu w Ujeździe, podjęte trzy dni temu procedury związane z likwidacją hodowli zostały wstrzymane. – Po mojej interwencji i konsultacji z Głównym Lekarzem Weterynarii wybijanie zdrowych świń zostało wstrzymane. Obserwujemy dokładnie 13 pozostałych stad, świnie zostały wybite łącznie w 4 gospodarstwach. Rolnicy mogą liczyć na wsparcie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi i całego rządu – przekazał.
Jednocześnie wyznaczono nową strefę zapowietrzoną oraz obszar zagrożony, który rozszerzono o kolejne części powiatu gnieźnieńskiego.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Może redakcja dowie się, jaka jest prawda z tą zarazą? Bo jeżeli jest, to żyjemy w strachu, a jeżeli Kołodziejczak ja wykurzył, to taka wiadomość też nam się należy.
Wiceminister teraz będzie uchodził za cudotworcę. Więc jest ta zaraza, czy nie?