Urząd Miejski w Gnieźnie rozpoczął akcję, skierowaną do właścicieli lokali gastronomicznych (i nie tylko), do których wnętrza można wejść z psami. Każda firma nimi zainteresowana może odebrać takie naklejki.
Dla wielu rodzin pies jest jak kolejny członek rodziny. Wiele sklepów i lokali gastronomicznych już od dawna nie widzi problemu w tym, żeby czworonóg mógł towarzyszyć klientowi podczas pobytu w środku, jednak prawie za każdym razem trzeba o to pytać. Dlatego powstała inicjatywa oznaczania lokali jako „Miejsc przyjaznych psom”.
Pomysłodawcami akcji jest zastępczyni prezydenta Joanna Śmigielska oraz radny Tomasz Dzionek. Założeniem jest skierowanie komunikatu do właścicieli czworonogów, żeby wiedzieli, czy mogą wejść do danego lokalu z psem czy nie. Takich miejsc w Gnieźnie wcale nie brakuje. Często właściciele restauracji pamiętają o tym, żeby wystawiać miski ze świeżą, zimną wodą specjalnie dla psów, co jest szczególnie ważne zwłaszcza podczas obecnych upałów.
Naklejki „Miejsce przyjazne psom” można pobierać w Urzędzie Miejskim w pokoju nr 35 na pierwszym piętrze, nr tel. 61 426 04 40. Akcja powstała z myślą nie tylko o lokalach gastronomicznych. Do odbioru naklejek zapraszamy również właścicieli sklepów czy innych lokali usługowych.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Należy zadbać o odpowiednie oznakowanie lokalu, które jasno informuje klientów o możliwości wejścia z psem. Powinno się również zapewnić odpowiednie warunki dla zwierząt, takie jak miski z wodą, a w niektórych przypadkach nawet specjalne menu dla psów. Ważne jest także, by personel lokalu był odpowiednio przeszkolony w zakresie obsługi klientów z psami oraz w kwestii utrzymania higieny i bezpieczeństwa żywności w obecności zwierząt. Właściciel decyduje się na wprowadzenie polityki przyjaznej zwierzętom, musi zadbać o to, by obecność zwierząt nie prowadziła do zanieczyszczenia żywności, Priorytetem jest tutaj rozdzielenie przestrzeni, w której przebywają zwierzęta, od miejsc, gdzie żywność jest przygotowywana, przetwarzana i składowana. Nawet w lokalach przyjaznych psom, zwierzęta nie mają dostępu do zaplecza kuchennego ani miejsc przechowywania żywności. Właściciel musi opracować odpowiednie procedury wewnętrzne, które będą zapobiegać ryzyku zanieczyszczenia jedzenia. Kontrola przestrzegania tych procedur należy do Państwowej Inspekcji Sanitarnej, która podczas inspekcji ocenia, czy lokal gastronomiczny spełnia wymogi prawa żywnościowego.
Brzydzę się psami i tyle. mam takie samo prawo, jak ci, którzy kochają je bardziej, niż ludzi. I za żadne skarby nie wejdą do lokalu gastronomicznego, w którym będą psy. Nie mam nic przeciwko tym stworzeniom, nie zrobię im nigdy krzywdy, ale moje pole widzenia musi być od nich wolne.
Nie masz nic przeciwko, ale masz przeciwko. Ciekawe…
Dzieciaki przegania ją, a psom dają jakieś dziwne prawa! Normalność znika że świata!
Mam powyżej uszu wszelkie „udogodnienia” dla zwierząt w tym szczególnie dla psów w miejscach publicznych. Moja noga tam nie postanie, jak również wielu moim znajomym, którzy są oburzeni takim pomysłem. Pies tonie członek rodziny, to zwierzę, które często przeszkadza sąsiadom zarówno w domu czy ogrodzie. Takich praw nie mają zwierzęta w żadnym cywilizowanym kraju. Tam nie słychać szczekania od wczesnego rana do późnej nocy. Chcesz mieć psa? Proszę bardzo, ale nie narażaj innych na zatruwanie źycia innym, którzy pragną spokoju.
a moja i owszem , takie restauracje odwiedze chetnie. bo prowadza je ludzie zyczliwi nie ziejacy nienawiscia. W kazdym cywilizowanym kraju nie ma problemu aby wejsc z psem do lokalu. jest na smyczy i siedzi przy wlascicielu. i sasiadom w kazdym cywilizowanym kraju zwierzeta nie przeszkadzaja. ale psa trzeba wychowac a nie trzymac tylko na lancuchu. widac ze nie byles w zadnym cywilizowanym kraju.