Pełne dyskusji, pytań, ale i odpowiedzi było spotkanie, które odbyło się w poniedziałkowy wieczór na os. Dalki. Wszystko wokół tematu przejść dla pieszych, a właściwie ich braku. Było więc o bezpieczeństwie na drodze.
Kilka dni temu informowaliśmy, że przedstawiciele Rady Osiedla w imieniu mieszkańców wystąpili w sprawie utworzenia dwóch przejść dla pieszych na ul. Gajowej i Ludwiczaka. Odpowiedź komisji nadzorującej tę tematykę była odmowna. To niektórych rozsierdziło, czego efektem były różne, niekiedy skrajne komentarze. Dlatego zorganizowano spotkanie z udziałem mieszkańców, policji i przedstawicieli zarządców dróg.
Nadmieńmy jeszcze istotną kwestię – ul. Gajowa, Ludwiczaka i Prosta są w gestii Powiatowego Zarządu Dróg, a pozostałe ulice należą do Miasta – łącznie z odcinkiem ul. Gajowej „za” ul. Prostą w kierunku żwirowni oraz ul. Ludwiczaka „za” ul. Prostą w stronę ul. Jabłoniowej. Taki urok Gniezna…
Już na samym początku spotkania padła jasna deklaracja – przejść dla pieszych nie będzie. Dlatego zaproszeni goście przedstawili swoje argumenty.
– Gdybyśmy dzisiaj zrobili przejście dla pieszych przy sklepie, to byśmy musieli usunąć wszystkie miejsca postojowe na odcinku 20 metrów – z jednej strony przejścia 10 metrów i z drugiej strony 10 metrów – przekazał Stanisław Dolaciński, do niedawna dyrektor PZD, obecnie jednego z Wydziałów w Starostwie. – Drugi argument mówi, że na odległości od przejścia dla pieszych 100 metrów w jedną i drugą stronę, a więc na odcinku 200 metrów nie wolno przejść sąsiadowi na drugą stronę jezdni do sąsiada, bo łamie przepisy ruchu drogowego – wymieniał Stanisław Dolaciński i dodał także trzeci argument: – Dzisiaj wychodząc ze swojej posesji, idąc na drugą stronę, nie pójdę 100 metrów do przejścia dla pieszych, tylko przejdę na drugą stronę i gdyby się okazało, że doszłoby do potrącenia, to niestety z ubezpieczalni nie dostanie się ani złotówki.
To już wywołało lawinę zarzutów ze strony mieszkańców – samochody pędzą, piesi muszą przed nimi uciekać, nikt nie widzi patroli policyjnych, jadące auta nie przestrzegają oznakowania itp. itd.
– 2021 rok, Powiat Gnieźnieński, 16 wypadków z udziałem pieszych, 7 na przejściu, 2022 rok, 18 wypadów z udziałem pieszego, 11 na przejściu, 2023 rok, 19 wypadków z udziałem pieszego, 13 na przejściu. W sumie w zeszłym roku na terenie Gniezna było 30 wypadków, a 16 było z pieszymi i z tych 14 na przejściu dla pieszych. To nie znaczy, że jest zła infrastruktura, że nie ma przejścia czy policji. Na to składa się bardzo wiele czynników – mówił asp. szt. Marek Giszczyński, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie. Jak dodał, w ciągu ostatnich 4 lat na ul. Ludwiczaka i Prostej było jedno zdarzenie, oznaczone jako kolizja. Wskazał przy tym, że Policja jest organem opiniującym oznakowanie, a nie podejmującym ostateczną decyzję.
Niektórzy mieszkańcy decydowali się wejść w polemikę: – Po stronie Ludwiczaka jest przystanek autobusowy. Tam wsiadają dzieci w szkolnym autobusie, więc patrzę, jak te małe grzdyle czekają między Ludwiczaka a Prostą i tam jeździe samochód za samochodem z dużą prędkością – wskazała jedna z mieszkanek osiedla. Nadmieniła przy tym o braku infrastruktury, która mogłaby spowalniać ten ruch do takiej prędkości, jaka jest wymagana znakami.
Ostatecznie całe spotkanie sprowadziło się właśnie do tego rozwiązania, które powinno zostać zastosowane na ulicach osiedla – podniesione skrzyżowania, co jest o wiele większym kosztem, albo też tzw. poduszki zwalniające (progi nie mogą być stosowane z uwagi na kursy autobusów MPK). Większość mieszkańców przytaknęła na ten pomysł. Teraz piłka po stronie zarządców dróg – obecny na spotkaniu prezydent Michał Powałowski zadeklarował taką możliwość do realizacji. Przedstawiciele strony powiatowej również przekazali możliwość współpracy przy takim rozwiązaniu. Pozostają jeszcze kwestie techniczne, a także społeczna zgoda – niektórzy bowiem, jak przekazano, nie chcą mieć progów przed swoimi domami. Jak będzie ostatecznie – to się okaże. Wszystko przecież ma służyć bezpieczeństwu.
W trakcie spotkania mieszkańcy os. Dalki wskazali też na inne sprawy, które są ich bolączką:
Nie zabrakło też dyskusji o planowanym poszerzeniu mostu nad strugą na ul. Ludwiczaka oraz koncepcji dla przejazdu kolejowego na ul. Gajowej – o tym będzie szerzej w osobnych artykułach.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Droga dziurawa jak ser, a kierowcy niby pędzą. Serio? Chyba aby stracić zawieszenie.
No większych z dziurami w głowie nie mogło postawić się na stanowiskach ds. Bezpieczeństwa. Szok. Pasy niebezpieczne przejscie w miejscu niedozwolonymi bezpieczniejsze ale i nie bezpieczne. Przyznaję się Pan, że łamie przepisy bo wychodząc z domu nie przejdzie przez pasy bo mu się nie chce. I wy dajecie przykład młodym. Nie do wiary.