Spotkali się z Adrianem Zandbergiem

W sobotni wieczór do Gniezna przyjechał kolejny z kandydatów na funkcję Prezydenta RP, wystawiony przez lewicową partię Razem. Spotkał się z sympatykami swojego ugrupowania w Hotelu Ibis. 

Spotkanie z Adrianem Zandbergiem było jednocześnie drugim w Gnieźnie, jeśli chodzi o kandydatów w tegorocznych wyborach prezydenckich. Jeszcze nie jest on w pełni zarejestrowanym – obecnie uczyniło to pięciu z kilkunastu, którzy zadeklarowali swój start. Adrianowi Zandbergowi obecnie sondaże wskazują od 2,5 do 3% poparcia.

Kandydat przyjechał do Gniezna w celu przedstawienia swojego spojrzenia na aktualne problemy, jakie występują w kraju oraz pomysłach na ich rozwiązanie. W spotkaniu uczestniczyło ponad 50 osób. – Kiedy trafiłem do Sejmu, to chyba najbardziej zaskoczyło mnie to, jak bardzo politycy tych dwóch różnych partii, Platformy i PiS-u, 50-60-letni, z 20-30-letnim stażem w polityce, jak kompletnie nie rozumieją tego, jak wygląda dzisiaj sytuacja mieszkaniowa młodego pokolenia. Szokującym dla mnie było rozmawianie z facetami, którzy mają po kilka czy kilkanaście mieszkań, które kupowali przez ostatnie 30 lat, żeby w ten sposób odłożyć sobie bezpiecznie oszczędności, mając je w nieruchomości, którzy potrafią sarkać na to młode pokolenie i mówić „ale dlaczego to młode pokolenie nie chce mieć dzieci”, „dlaczego oni są tacy wygodniccy” – mówi to facet, który często własne mieszkanie kupił za 3% albo 5% wartości, wykupując je na początku lat 90., mówi to facet, który skupuje mieszkania z rynku i utrzymuje się, mając dodatkowy strumień dochodów z ich wynajmowania i mówi to o ludziach, którzy jeśli nie mają odziedziczonego mieszkania po babci czy dziadku, to muszą wydawać 70% czy 80% tego, co zarabiają, byle klitkę na rynku prywatnym – mówił Adrian Zandberg do zgromadzonych w sali. 

W trakcie swojego wystąpienia kandydat przedstawiał wiele innych spostrzeżeń na temat szeroko rozumianej niesprawiedliwości społecznej, a także rozwiązań, które można byłoby wprowadzić, ale napotykają szeroki opór przede wszystkim największych ugrupowań politycznych. Swoje natomiast przedstawiał jako alternatywę dla wielu działań, które jego zdaniem obecnie są niekorzystne lub nie uwzględniają potrzeb szerokiego grona osób będących w takiej czy innej potrzebie. Wskazywał możliwości pozyskiwania środków na rożne zadania m.in. z sektora finansowego oraz korporacji mających duże zyski. – Mamy za sobą trzydzieści kilka lat gospodarki rynkowej i mamy już pokolenie, które dziedziczy te majątki i niczego w swoim życiu nie zrobi, a będzie odcinać kupony od tego, co zebrali ich rodzice multimilionerzy i miliarderzy. To, że nie opodatkowujemy tych wielkich majątków, jest błędem, nie tylko dlatego, że przez to rosną nierówności społeczne, ale także, a przede wszystkim dlatego, że nie sięgamy po pieniądze, których można byłoby użyć, aby postawić na nogi polską edukację, naukę czy ochronę zdrowia – mówił kandydat. 

Adrian Zandberg był, jak wskazaliśmy, drugim z kandydatów po Sławomirze Menzenie, który odwiedził Gniezno w ramach kampanii wyborczej na prezydenta. Dodajmy, że ten pierwszy jest jednym z dwóch, jakich wystawiła podzielona w tym zakresie lewica – drugą jest Magdalena Biejat, wystawiona przez Nową Lewicę. Kolejnym najbliższym spotkaniem jest wizyta Rafała Trzaskowskiego – w najbliższy piątek 28 marca o godzinie 13 w CK eSTeDe.