Marcin jeszcze w młodości zrozumiał, że zdrowie nie jest dane mu raz na zawsze. Kilka tygodni temu jego organizm ponownie mu o tym przypomniał, a mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie. Mimo złych diagnoz, żyje i chce żyć – potrzebna będzie jednak kosztowna rehabilitacja. Chce powrócić do bliskich.
Marcin Kmieć ma za sobą już zdrowotne przejścia, ale to tylko pokazuje jego wolę walki o powrót do normalnego funkcjonowania. Jego bliscy proszą o pomoc w tym zakresie.
– Nasz brat Marcin już od młodych lat odznaczał się dużą wolą walki o swoje zdrowie i życie. W wieku 19 i 30 lat przeszedł przeszczep nerki oraz 3 zawały serca. Mimo ciężkich chwil zawsze pozostał aktywny i uśmiechnięty. Uwielbiał jeździć na rowerze a jego główna pasja to łowienie ryb – informuje brat mężczyzny.
Wszystko rozegrało się 20 lutego 2025 r. – Marcin trafił w godzinach porannych na Sor z bólami głowy i problemami motorycznymi. Lekarze podejrzewali udar. Serce naszego brata stanęło w tym dniu 2 razy, a nasze pękły… na szczęście udało się przywrócić funkcje życiowe. Wykonano tomograf, wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej i przewieziono na OIOM do Słupcy. Wyniki tomografii potwierdziły udar niedokrwienny lewej strony mózgu. Rokowania nie były dobre. Lekarze kazali nam się przygotować na najgorsze… Marcin się nie poddał!! Pokazał po raz kolejny jakim jest silnym człowiekiem!! Wybudził się ze śpiączki!! Jest przytomny, świadomy, sparaliżowany prawostronnie, ale rozumie wszystko co się mówi i potrafi odpowiedzieć na nasze pytania ruchami głowy. Nadal niestety nie oddycha samodzielnie, dodatkowo rozpoczęły się napady padaczki poudarowej. Mimo tego każdego dnia ćwiczy pod okiem rehabilitantów. Przed nim jeszcze długa i kosztowna droga by dojść do sprawności. Marcin walczy! My też musimy! Dlatego prosimy Was o wsparcie! Pomóżmy Marcinowi powrócić do normalnego życia – apelują.
– Proszę o Pomoc dla męża. Marcin jest osobą wspaniałą, kochającą bardzo, razem z dzieckiem przeżywamy to wszystko. Każdą chorobę męża z córką staraliśmy się pokonać razem. Ale tym razem proszę was o pomoc – apeluje żona mężczyzny.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.