Sensacyjnym wynikiem zakończył się mecz w Lublinie. Trzymająca w napięciu końcówka spotkania MKS Funfloor – MKS URBIS Gniezno zakończyła się remisem, co oznaczało konkurs rzutów karnych. W nim lepsze okazały się gospodynie.
W 12. rundzie ORLEN Superligi spotkały się sąsiadujące w tabeli MKS Urbis Gniezno i Piotrcovia Piotrków trybunalski. Przed spotkaniem mówiło się, że to mecz za „6 punktów”. W pierwszym meczu, we wrześniu górą były gnieźnianki, które stawiano w roli faworytek przed dzisiejszym rewanżem. Piotrkowianki postawiły poprzeczkę bardzo wysoko, ale po 60. minutach gry to gospodynie opuszczały plac gry usatysfakcjonowane, bowiem zwyciężyły 30:28.
Już w środę odbędzie się spotkanie, które może decydować, która drużyna zakończy fazę zasadniczą na 4. miejscu. Zmierzą się w nim ekipy z Gniezna i Piotrkowa.
Pszczoły po powrocie na ligowe parkiety zdecydowanie pokazały dlaczego to właśnie one zajmują obecnie 4. miejsce w tabeli ORLEN Superligi Kobiet. Gnieźnianki pewnie pokonały zawodniczki z Koszalina 21:30.
Spotkanie w Jarosławiu do samego końca trzymało w napięciu. Jeszcze na minutę przed końcową syreną nie było wiadomo, która z drużyn wyjdzie zwycięsko z tego starcia. Ostatecznie jednak to ekipa z Pierwszej Stolicy Polski może cieszyć się z kolejnych trzech cennych punktów w ORLEN Superlidze Kobiet.
Mecz w Gnieźnie zapowiadał się bardzo ciekawie. W poprzedniej kolejce gnieźnianki zagrały świetne spotkanie w Łańcucie, gdzie pokonały Galiczankę natomiast kaliszanki zdobyły pierwsze punkty, pokonując po serii rzutów karnych JKS Jarosław. Biorąc pod uwagę fakt, że to pierwsze derby Wielkopolski na najwyższym poziomie rozgrywek wszystko wskazywało na wielki mecz.