Dawne boisko przy ul. Konopnickiej wciąż bez nabywcy
Czwarta próba zbycia nieruchomości, położonej przy ul. Konopnickiej, stanowiąca swojego czasu kość niezgody między władzami miasta a mieszkańcami, nadal nie doszła do skutku.
15 lutego odbył się kolejny z rzędu przetarg, w ramach którego próbowano zbyć nieruchomość zaplanowaną pod bloki, a położoną przy ul. Konopnickiej. Mowa o terenie, który swojego czasu mieszkańcy chcieli uchronić przed dalsza zabudową, zbierając tysiąc podpisów. Te jednak zignorowały zarówno władze miasta, jak i większość radnych miejskich obecnej kadencji, którzy uchwalili plan zagospodarowania, zakładający dalsze zagęszczanie zabudowy w tym rejonie.
Nieruchomość, która ma powierzchnię 8731 metrów kwadratowych i poza zawaloną halą sportową, jest niezagospodarowana, stanowi obecnie teren zielony. Teren jest przeznaczony pod zabudowę wielorodzinną i usługową, przy czym na tym obszarze może występować wysoki poziom wód gruntowych.
Pierwszy przetarg odbył się w styczniu 2023 roku i wówczas teren był wyceniany na 5 mln 657 tys. złotych. Ostatecznie nikt do niego nie wystartował. Podobnie było w maju 2023 roku podczas drugiego rozstrzygnięcia. Kolejny jesienią 2023 roku również nie wzbudził zainteresowania. Obecnie działka była wystawiona za taką samą cenę i do 15 lutego nikt nie złożył wadium, a tym samym przetarg zakończył się wynikiem negatywnym.
#Tagi
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Bzdura totalna! Najlepiej wpuścić kogoś w maliny i niech się martwi jak wybuduje bloki i sprzeda mieszkania. Wiadomo,że jak przed wojną w takim miejscu nikt nie budował to z gruntem jest coś nie tak. Ale kilka lat suszy i już można w takim miejscu coś wybudować. Może jeszcze parę lat i w dołku po Wenecji coś miasto wybuduje? Jakiś DPS albo coś….
Mimo wszystko najłatwiej jest wszystko sprzedać i nie robić sobie problemu z urządzaniem jakichś parków, skwerów itp. Co tam ludzie! Ważne, żeby mamona płynęła do kasy miasta. A gdyby tak zrobić ludziom oazę zieleni, to przecież trzeba potem o to dbać, podlewać, sprzątać itd. A z tym ta odchodząca władza naszego Gniezna przez te wszystkie lata miała problemy.
Teraz to już mieszkańcy niech sobie kupują i dalej będą blokować tylko siebie.