Aura zachęca do korzystania z jednośladów w dojazdach do pracy, szkoły czy rekreacji, ale nie zwalnia to od zapewniania ich odpowiedniego stanu oraz wyposażenia. Dlatego w minioną środę funkcjonariusze z gnieźnieńskiej jednostki przeprowadzili akcję kontrolną wobec kilkudziesięciu rowerzystów.
O rezultatach swoich działań, wymierzonych pod kątem osób poruszających się jednośladami, poinformowała dzisiaj Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie. Akcję przeprowadzono 21 maja, a jak przekazano, funkcjonariusze sprawdzali trzeźwość osób kierujących rowerami (w tym elektrycznymi), stan techniczny jednośladów oraz prawidłowość oświetlenia.
– Na skontrolowanych 38 rowerzystów, w tym 7 kierujących rowerami elektrycznymi, 2 rowerzystów kierowało pojazdami niedopuszczonymi do ruchu drogowego ze względu za zbyt dużą moc lub nieprawidłowy stan techniczny dotyczący zamontowanej manetki gazu. Przypominamy, że pojazd, który ma zbyt dużą moc i manetki, którymi można przyspieszać bez pedałowania nie spełnia definicji roweru elektrycznego – informują policjanci i dalej przypominają, jakie są w tej sprawie regulacje: – Zgodnie z definicją roweru, określoną w Ustawie Prawo o Ruchu Drogowym, „rower – to pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h”. Zatem inne pojazdy to w myśl polskiego prawa motorowery – powinny być więc zarejestrowane, mieć tablice rejestracyjne i opłacone OC.
W trakcie wspomnianych działań skontrolowano także trzy hulajnogi elektryczne, a jednego kierującego policjanci ukarali mandatem karnym za jazdę po przejściu dla pieszych. Dodatkowo dwóch rowerzystów prowadziło rowery w stanie po użyciu alkoholu.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
W czasie poruszania po drogach publicznych obowiązuje kodeks ruchu drogowego w nim jest zapis:
„47) rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni
osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany
naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem
o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej
niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera
po przekroczeniu prędkości 25 km/h;”
Nie ma ani słowa o manetce ani mitycznym 6km/h to jest w normie europejskiej która jest całkiem nie istotna bo rower ma być zgodny z wymogami kodeksu drogowego a nie normy europejskiej. Normy europejskie to głownie wskazówki dla producentów i są z zasady dobrowolne w kwestii stosowania. Jeśli spełniamy wymóg „uruchamiany
naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny” oraz spełniamy pozostałe wymienione wymogi to możemy też mieć manetkę bo to co nie jest zakazane jest dozwolone.
To jest absurd. 250 w to symboliczne wspomaganie, jezeli trzeba podjechac pod górke to juz to wspomaganie nie wiele daje. Ograniczanie prędkosci tez wg mnie nie ma sensu. Należy poprostu karać za przsekroczenia dozwolonej predkości.
Mocniejsze rowery zostaną zarejestrowane jako motorowery – co to spowoduje? To, że nie będą moglysię poruszać po ścieżkach rowerowych które sie teraz buduje na potegę aby było bezpieczniej – wrocą na ulice – więc po co te ścieżki byly budowane?
Przepisy dotyczące hulajnóg też są do poprawki. Nasze ustawodawstwo nie nadąża za zmianami.