Pod koniec ubiegłego tygodnia gnieźnieńscy policjanci ustalili, że na terenie miasta w jednym z lokali może być sprzedawany alkohol bez wymaganej koncesji.
Sytuacja miała miejsce 20 stycznia br. Funkcjonariusze udali się pod adres, gdzie ten proceder miał być prowadzony. Tam, podczas niezapowiedzianej wizyty stróżów prawa potwierdziły się podejrzenia co do legalności sprzedaży wyrobów alkoholowych.
– Właścicielka lokalu nie miała wymaganej koncesji – poprzednia jakiś czas temu straciła ważność.
Funkcjonariusze zabezpieczyli 27 gatunków różnego rodzaju napojów alkoholowych począwszy od piwa na whisky skończywszy. W dniu 23 stycznia br. właścicielka lokalu usłyszała zarzut dotyczący oferowania do sprzedaży napojów alkoholowych bez wymaganego zezwolenia – informuje KPP Gniezno.
Policjanci przypominają, że zgodnie z Ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi „sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu lub poza miejscem sprzedaży może być prowadzona tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta), właściwego ze względu na lokalizację punktu sprzedaży, zwanego dalej „organem zezwalającym”.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
No ku..a miś jaki był taki był ale było tam swojsko . Lokal z uznaną marką na rynku gnieźnieńskim
Miś?
„Potwierdziły się podejrzenia…..”, z czego wynika, że nie złapano na gorącym uczynku. Natomiast, gdy zgłaszałem do pewnych organów podejrzenie przestępstwa w pewnej instytucji, to powiedziano mi, że …….”trzeba złapać na gorącym uczynku, bo inaczej nawet podejrzenia przestępstwa nie ma”! Zatem jak jest z tym prawem? Może kompetentny prawnik się wypowie?
Konfident to konfident ot cała prawda