Mieszkaniec Gniezna został zatrzymany przez Straż Rybacką podczas prowadzonego przez siebie kłusowania na Jeziorze Wierzbiczańskim. Następnie został przekazany policji.
Sytuacja miała miejsce w ub. tygodniu w rejonie Lubochni. Posterunek rejonowy Państwowej Straży Rybackiej w Pobiedziskach w czwartek wieczorem otrzymał zgłoszenie o osobie, która planuje wypłynąć na Jezioro Wierzbiczańskie z zamiarem kłusowania.
– Strażnicy udali się na miejsce i prowadzili obserwacje wskazanej osoby, okazało się, że mężczyzna za pomocą łódki zanętowej RC zastawiał sznur wielohakowy węgorzowy, który przywiązał do łodzi. Dodatkowo dopuszczając się kilku wykroczeń. Wobec powyższego strażnicy dokonali ujęcia mężczyzny – informują strażnicy. Na miejsce wezwano policję, która przejęła mężczyznę wraz z zabezpieczonymi przedmiotami służącymi do kłusowania.
Jak udało się nam dowiedzieć, mężczyzna jest z Gniezna i również jest znany w środowisku wędkarskim. Teraz za swoje postępowanie ma odpowiedzieć przed sądem.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Kłusownictwo w wodach było, jest i nadal ma się dobrze! Okoliczne wody pojezierza gnieźnieńskiego są podzielone jak weselny tort między grupy kłusowników, a z tego co jest mi wiadomym, to ilość strażników wód na naszym pojezierzu jest „aż” sześciu, tak więc nie sposób złapać tych kłusoli bo po pierwsze, wiedzą gdzie i kiedy będzie kontrola, a po drugie, dysponują odpowiednim sprzętem aby na wzajem się uprzedzać, tak więc uważam, że jest to przysłowiowa walka z wiatrakami? Natomiast jedyny w tej nierównej walce i korzystania z przywileju połowu ryb traci zawsze uczciwy obywatel, dalej zwany członkiem PZW.
Powiedzcie kto to jest
W mediach przedwojennych napisaliby nie tylko, kto to jest, ale podaliby także adres kłusownika, by wszyscy czytelnicy ale też jego sąsiedzi i znajomi wiedzieli przed kim zamykać drzwi swoich domów. Bo dziś kradnie ryby, a jutro może opędzlować nas!
Nic z tego, prawem zabronione jest udostępniania danych osoby zatrzymanej mimo iż popełnił przestępstwo z § 24 kw, Kłusownictwo wędkarskie zagrożone jest karą aresztu lub grzywną (od 20 do 5000 zł)
A co autograf chcesz?