Strażnicy miejscy co rusz są powiadamiani o zwierzętach, które w różnym zakresie wymagają pomocy – czasem tylko zaopiekowania, a czasem ratowania życia. Tak też było w dwóch ostatnich sytuacjach.
Straż Miejska informuje o interwencjach z udziałem zwierząt, do których ostatnio byli wzywani jej funkcjonariusze.
W jednym przypadku były to dwa jeże, które trafiły do schroniska. Jeden z nich, wchodząc przez murek, utknął na elemencie stalowego płotu, co wymagało wycięcia pręta w celu uwolnienia zwierzaka z potrzasku.
W niedzielne południe strażnicy zostali powiadomieni o suczce, która zraniona, bez jednej przedniej kończyny, przybłąkała się na posesję przy ul. Strumykowej. – Funkcjonariusze niezwłocznie starali się zatamować krwawienie i kontaktując się z lekarzem weterynarzem zabrali suczkę do lecznicy w Łubowie, by przekazać mocno ranne i wykończone zwierzę weterynarzowi – informują. Strażnicy po pewnym czasie doszli do tego, skąd jest pies i co najprawdopodobniej się mu stało: – Ustalono, że suczka uciekła z posesji na os. Dalki, została potrącona przez pociąg tracąc kończynę i cudem doczołgała się pod posesję dobrych ludzi. Pies już wrócił do domu. Strażnicy apelują o odpowiednie zabezpieczanie posesji przed ucieczkami czworonogów.
Straż Miejska przypomina, żeby nie być obojętnym na los zwierząt – w tym celu należy dzwonić na numer alarmowy 112 lub pod interwencyjny 604 512 000.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.