W I Liceum Ogólnokształcącym odbyła się ósma edycja konkursu „Język Giętki” – powiatowych zmagań lingwistycznych, kierowanych do uczniów szkół podstawowych. Najwyższe miejsce zajęli uczniowie szkoły nr 10 i 7.
Kiedyś tzw. drzwi otwarte były zwykłą formą prezentacji szkoły. Dzisiaj takie inicjatywy mają zachęcić różnymi ofertami do zapisania się do placówki. Przedszkola i szkoły podstawowe z terenu Gniezna zaczynają starania o przetrwanie, a na poziomie średnim zapobiegawczy krok zrobił Powiat. O wszystkim decydować będą rodzice, choć… nie zawsze.
Z jaką wiedzą z zakresu matematyki, fizyki i innych nauk ścisłych musieli zmagać się uczniowie szkoły średniej z przełomu XIX i XX wieku? Odpowiedź na to pytanie (razem z rozwiązaniami!) znajduje się w najnowszym opracowaniu, opierającym się na zachowanych egzaminach maturalnych uczniów z gimnazjum w Gnieźnie i Trzemesznie. Wśród nich były różne zasłużone postacie m.in. Paweł Cyms, Zygmunt Karpiński czy Ksawery Zakrzewski.
Pod koniec czwartkowej sesji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, wybrzmiała dyskusja na temat sytuacji nauczycieli szkół średnich, pracujących z uczniami w grupach. Wokół tego pojawiło się sporo wypowiedzi, ale i padła deklaracja starosty – grupy w języku angielskim pozostaną.
Oferty edukacyjna kilku średnich publicznych placówek oświatowych zostały zaprezentowane na tegorocznych powiatowych targach edukacyjnych, zorganizowanych w auli I LO. Na miejsce przybyły liczne grupy przyszłych absolwentów podstawówek.
W I Liceum Ogólnokształcącym po raz kolejny odbyła się akcja oddawania krwi. Młodzież z tej placówki już od 20 lat uczestniczy w prowadzonym przez Polski Czerwony Krzyż turnieju szkół „Młoda Krew Ratuje Życie”.
Nauczyciele szkół średnich, zaniepokojeni planami, jakie wobec ich placówek ma Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego, zorganizowali spotkanie w sprawie zachowania podziału klas na grupy. W innym przypadku, jak twierdzą, konsekwencje będą daleko idące – w negatywnym znaczeniu.
Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego postanowił ograniczyć ilość przyjmowanych uczniów w podległych mu szkołach do 24 osób. Nauczyciele, którzy pracują z nimi w grupach, obawiają się zwolnień. Starostwo przyznaje, że patrząc na demografię – i tak jest to nieuniknione. Pojawiają się też głosy o możliwym pogorszeniu poziomu nauki w takiej sytuacji.