Zamiast kilku, było ich kilkunastu – mowa o szczątkach ludzkich, znalezionych w masowym grobie odkrytym na cmentarzu w Lednogórze. Spoczywają w nim żołnierze niemieccy, polegli lub zabici w styczniu 1945 roku.
Mieli kilka, kilkanaście lat i traumę II wojny światowej za sobą, kiedy na kartkach papieru narysowali to, z czym musieli się mierzyć podczas okupacji niemieckiej. Teraz ci sami autorzy są poszukiwani.
Przedstawiciele władz miasta, organizacji, stowarzyszeń oraz poczty sztandarowe i kombatanci wzięli udział w obchodach upamiętniających zakończenie II wojny światowej.
Kiedyś były obowiązkowo malowane na elewacjach budynków. Do dziś na niektórych zachowało się ich co najmniej kilkanaście, choć ich znaczenia już praktycznie nikt nie pamięta. Ani po co je wykonano…
Zabezpieczały Gniezno od dwóch stron, ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek zostały użyte. Do dziś przetrwały po nich jedynie betonowe „pamiątki”, o których przeznaczeniu dziś już niewielu wie.
Gdyby żył, skończyłby w tym roku sto lat. Czy miałby rodzinę? Ile wnuków mogłoby mu towarzyszyć? Jakim człowiekiem by był? Nigdy się nie dowiemy. Zginął, bo był Polakiem, a jego los jest historią setek tysięcy innych naszych rodaków.