Potrzeba przechowalni bagażu czy połączeń z Ostrowem Lednickim – to dwie sprawy, na które wskazują przewodnicy, a które są im sygnalizowane przez turystów. Tych ostatnich wciąż przybywa.
Ponad dekadę po tym, jak uwolniony został zawód przewodnika turystycznego, ci gnieźnieńscy nie raz słyszą wymyślone opowieści, które „sprzedaje się” turystom podczas wycieczek.
W miniony poniedziałek odbyło się nietypowe spotkanie Komisji Promocji, Kultury i Turystyki – wyjściowe, ze zwiedzaniem. Tematem przewodnim było to, co nas otacza, a czego nie znamy lub o co… nie dbamy.
Za rok przypadnie wielka okazja do wypromowania Gniezna na mapie kraju. I choć wydawać by się mogło, że Pierwszej Stolicy Polski nic nie powinno odebrać tego „splendoru”, to… nad całokształtem inicjatywy wciąż jest więcej znaków zapytania, aniżeli konkretów.
Nowa siedziba biblioteki i działania Latarni na Wenei mają iść w parze, ale jakoś od początku wszystko wydaje się mgliste – zarówno sam projekt budowy, jak i owa współpraca. O tych wątpliwościach była mowa na posiedzeniu radnych, przedstawicieli Magistratu, książnicy i społeczników.