W sądzie zakończyła się wrzawa o to, kto chciał i kto nie chciał marketu w Modliszewku. Najbardziej czekają na niego mieszkańcy, ale temat jakiś czas temu upadł. Teraz sklep stał się także wyborczą kartą przetargową.
W sądzie zakończyła się wrzawa o to, kto chciał i kto nie chciał marketu w Modliszewku. Najbardziej czekają na niego mieszkańcy, ale temat jakiś czas temu upadł. Teraz sklep stał się także wyborczą kartą przetargową.