Interwencja zakończona zgonem. Sprawę zbadali kontrolerzy

Po zdarzeniu, które miało miejsce w czwartkowy wieczór na Winiarach, a którego przebieg opisaliśmy w piątkowe popołudnie, pojawiły się nowe informacje o okolicznościach ustalonych przez komisję przybyłą z Warszawy.

W miniony piątek informowaliśmy o interwencji, która zakończyła się zgonem mężczyzny w szpitalu. 42-letni mieszkaniec Gniezna, do którego 3 lipca około godziny 23 wezwano policję i pogotowie, miał być agresywny wobec domowników (mężczyzna cierpiał na zaburzenia psychiczne). Po przyjeździe patrolu miał zachowywać się spokojnie, ale w pewnym momencie jego zachowanie zmieniło się i konieczne było jego obezwładnienie. W trakcie szamotaniny, po wykorzystaniu gazu pieprzowego, doszło do zatrzymania akcji serca. Mężczyzna zmarł w szpitalu w nocy.

Jeszcze w piątek do Gniezna przyjechała kontrola, także z Komendy Głównej w Warszawie. Mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji dla epoznan.pl przekazał: – Eksperci z Wydziału Kontroli przeanalizowali nagrania rozmów telefonicznych oraz nagrania z monitoringu. Zapoznali się z zeznaniami świadków, w tym członków najbliższej rodziny, oraz ratowników medycznych. Na tej podstawie nie stwierdzono, aby w działaniach policjantów wystąpiły nieprawidłowości lub błędy. Z powodu konieczności przewiezienia 42-latka do szpitala, wynikającej z jego zaburzonego stanu zdrowia oraz agresywnego zachowania, zastosowano środki przymusu bezpośredniego. Ich użycie było stopniowane i adekwatne do sytuacji – przekazał i odnosząc się do tragicznego finału sprawy dodał: – Jesteśmy bardzo poruszeni tą sytuacją. Do całej sprawy podchodzimy z najwyższą powagą i należytą starannością.

Sprawą zajęła się prokuratura, która zleciła sekcję zmarłego w celu możliwego ustalenia przyczyn jego śmierci.