Sąd Okręgowy w Poznaniu podtrzymał decyzję Sądu Rejonowego w Gnieźnie w sprawie wytoczonej przez dyrekcję Teatru im. A. Fredry przeciwko radnemu miejskiemu.
To zamknięcie kilkutygodniowej batalii związanej z krytyką placu przed Teatrem im. Aleksandra Fredry, którą wyraził przed rokiem radny Tomasz Dzionek. To użycie przez niego określenia „piramidy finansowe za 1.300.000,00 złotych „, odnoszące się do dwóch obiektów przestrzennych, które cztery lata temu powstały na tym placu, miało obrazić dyrekcję placówki kulturalnej.
Pozew w tej sprawie został złożony wiosną br., ale Sąd Rejonowy w Gnieźnie w połowie kwietnia umorzył to postępowanie. Od tej decyzji strona skarżąca odwołała się do wyższej instancji.
Na rozpatrzenie wniosku przyszło czekać do lipca – jak poinformował dziś sam zainteresowany, Sąd Okręgowy w Poznaniu ostatecznie utrzymał umorzenie postępowania w mocy. Tym samym cała sprawa została ostatecznie zamknięta.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Było unikatowo pięknie .Teraz to dramat . Podatnik zapłacił za ten obciach. Dziecko miało by lepszy pomysł.
No cóż. . Może to kolejne umorzenie jest początkiem czegoś nowego przed naszym teatrem ?
Obrażona dyrekcja teatru powinna natychmiast poddać się do dymisji i opuścić Gniezno, któremu wyrządziła tak wiele krzywd!