Mężczyzna, który wczoraj w centrum Gniezna staranował balustrady na wiadukcie i potrącił rowerzystę, był kompletnie pijany.
O sprawie informowaliśmy wkrótce po zdarzeniu – miało ono miejsce 12 października, po godzinie 17. Jak obecnie już wiadomo, 57-letni mężczyzna, kierujący renault, wjeżdżając od strony centrum na wiadukt im. ks. Jerzego Popiełuszki wpadł na chodnik i staranował balustrady doprowadzając do uszkodzenia zaparkowanego po drugiej stronie auta. Przy tej okazji potrącił także rowerzystę.
Sprawca zdarzenia po wszystkim uciekł, pozostawiając za sobą elementy własnego rozbitego auta oraz tablicę rejestracyjną. Uciekając, został zatrzymany na ul. Lecha, gdzie też wezwany patrol policji go przejął. Wkrótce się okazało, że 57-latek jest pijany. Jak nam dzisiaj potwierdzono w KPP Gniezno, miał on prawie 2,9 promila alkoholu w organizmie. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Szkieletor wiksa i na gaz 🙂
Podobno emerytowany policjant?
W artykule nie wspomniano że przechodziłem z 5 małych dzieci przez pasy na zielonym świetle będąc w połowie pasów a ten szaleniec wjechał nam z pokaźną prędkością przed nami na pasy w odległości 0,5m od nas. Wystarczyło by że o 1sek wczesniej byśmy na nie weszli to już by nas na tym świecie nie było. Ja byłem w szoku przez pół godziny po tej sytuacji.