Wirus dopadł psiaki w schronisku. Potrzebne jest wsparcie

Schronisko dla Zwierząt informuje o przypadkach parwowirozy wśród psów znajdujących się w tej instytucji.

Schronisko dla Zwierząt wciąż jest pełne psów i kotów poszukujących swoich domów i rodzin. Ciągle też trafiają w to miejsce porzucone lub zaniedbane zwierzęta, a teraz instytucję dotknął wirus – parwowiroza, zwana psim tyfusem, czyli choroba zakaźna, która ma bardzo gwałtowny przebieg i powoduje spustoszenie ich organizmach, bardzo często skutkując śmiercią.

– Młodziutkie szczeniece dzieci są najbardziej narażone gdyż są zbyt małe na podanie szczepień… A dorosłe, przebywając w otoczeniu wirusa również stają się ofiarami patogenu… Krwawe biegunki momentalnie odwadniają… Postępują wymioty, gorączka… Bardzo ciężko opanować to paskudztwo… Ciągła dezynfekcja i ozonowanie terenu oddziaływania wirusa ma na celu zahamować jego namnażanie. Chore zwierzęta odseparowuje się od jeszcze teoretycznie zdrowych. Ale to bardzo trudne w tak dużym zagęszczeniu jak schronisko… W ruch wchodzi podawanie ogromnych ilości kroplówek i surowicy przeciw parwowirozie, która ma pomóc walczyć osłabionym organizmom. Ale nigdy nie wiemy czy zdążymy… Każdy „podejrzany ” poddawany jest testom aby być przed wirusem – informuje Fundacja Przyjaciele Zwierząt w Gnieźnie oraz Schronisko: – Chorują kolejne psy a pracownikom serca drżą o każdego z psów. Młodych, dorosłych czy seniorów… Bo i te ostatnie zaczyna mieć pierwsze objawy choć nie powinny… Jednak testy nie kłamią… To niebezpieczny czas. Pomóżcie zdobyć odpowiednią ilość surowicy, kroplówek, leków i testów by móc skutecznie zawalczyć o psy. Bez tego nie mają szans…

Pomóc można na: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/walkazparwo1