Sporo emocji wywołuje obecny finał sprawy, której początek sięga marca br. To wówczas przy jednej z dróg wyjazdowych na terenie Trzemeszna znaleziono psa w worku. Czworonóg został wcześniej uduszony smyczą.
Zdarzenie wówczas wywołało spore oburzenie – sprawcy nawet nie starali się ukryć zabitego psa, tylko po prostu wyrzucili go w worku przy jednej z często uczęszczanych dróg. Na znalezisko natrafił jeden z mieszkańców, który powiadomił służby.
Po czasie udało się ustalić, w jaki sposób pies zginął oraz kto był właścicielem czworonoga. W lipcu zarzuty w tej sprawie usłyszała para – kobieta i mężczyzna z gminy Witkowo. Pies wabił się Haidi. Teraz, jak informuje trzemeszno24.info, postępowanie przeciwko sprawcom zostało umorzone. – W tej sprawie przeprowadzono postępowanie przygotowawcze i potwierdzono, że zgon zwierzęcia był wynikiem uduszenia. Posiadamy opinię w tym zakresie. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił jednak obalić linii obrony – przekazała serwisowi prok. Małgorzata Rezulak-Kustosz z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie. Oznacza to tyle, że strona oskarżana dysponuje dowodami, które podczas postępowania sądowego mogłyby spowodować orzeczenie na korzyść sprawców, w tym ich uniewinnienie – według prokuratury. Na tę decyzję jednak przysługuje możliwość zaskarżenia, na którą zdecydować się mają przedstawiciele TOZ.
Sprawę zupełnie inaczej widzą miłośnicy zwierząt. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Gnieźnie zamieściło wpis, którym odnosi się do całej sytuacji: – Nie czekając na działania Policji, przeprowadziliśmy własne śledztwo i bardzo szybko ustaliliśmy „opiekunów” Haidi, znaleźliśmy świadków, dostarczyliśmy dowody potwierdzające skąd pochodzi charakterystyczny worek, w którym zamordowano Haidi, przedstawiliśmy dowody że zarówno worek jak i smycz z szyi Haidi były wcześniej używane na posesji opiekunów. Udowodniliśmy, że opiekunowie chcieli pozbyć się Haidi, że kłamali o okolicznościach jej zniknięcia. Podważyliśmy pierwsze wyniki sekcji zwłok Haidi wykonane nieprawidłowo i przeprowadziliśmy profesjonalne badania sekcyjne, które w pełni potwierdziły iż przyczyną śmierci Haidi było uduszenie na skutek działania osób trzecich. Wszystkie dowody przekazaliśmy Policji, zostały one uznane i na ich podstawie postawiono opiekunom zarzut uśmiercenia Haidi poprzez uduszenie. Opiekunka Haidi przyznała się do jej uśmiercenia, a miesiąc później zeznała, że tego nie zrobiła… – informuje TOZ.
Decyzja o umorzeniu postępowania zapadła 14 listopada br. – Dnia 14 listopada 2023 roku Piotr Gruszka Prokurator Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie wydał postanowienie o umorzeniu dochodzenia, uzasadniając iż nie sposób jednoznacznie wskazać, kto dokonał przestępstwa, a warunkiem odpowiedzialności karnej jest wykazanie takiego materiału dowodowego, który bezpośrednio wskaże osobę, która tego dokonała. Jesteśmy zszokowani taką decyzją Prokuratora. To my dostarczyliśmy wszystkie dowody, to my wykonaliśmy dochodzenie za policję i prokuraturę. Pomimo ilości jednoznacznych dowodów na okrucieństwo, które zgotowano Haidi Prokurator wydaje postanowienie o umorzeniu dochodzenia – dodają. Wolontariusze TOZ nie zamierzają składać broni w tej sprawie i będą dążyć do postawienia sprawców przed sądem: – Będziemy walczyć o sprawiedliwość dla zamordowanej Haidi i zrobimy wszystko by oprawcy zostali ukarani. Wykorzystamy wszelkie możliwości by doprowadzić oprawców przed sąd. Wolontariuszy wspiera „pro bono” Kancelaria Adwokacja Sadowska & Stachowiak z Poznania.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Serio to umorzył ?? Brak słów
Ulice wasze sądy nasze może za 4 lata coś się zmieni.
Super sąd co robią znajomości i kasiora żenada w USA dostali by wyrokpo kilka lat
Przecież to nie jest decyzja Sądu tylko lenistwo? Prokuratora.