W miniony czwartek jedna z mieszkanek padła ofiarą oszusta, działającego metodą „na pracownika banku”.
Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie apelują o rozwagę i ostrzegają przed oszustami, którzy mogą podawać się za fałszywych pracowników banku. W kolejnym tego typu przypadku oszust telefonicznie skontaktował się z 26-letnią kobietą i podał się za „Pawła Kurola z PKO BP”.
– Jedna z mieszkanek naszego powiatu dostała informację na telefon, że na jej rachunku bankowym zachodzą podejrzane zmiany i rzekomy pracownik banku, który się z nią skontaktował ma podejrzenie oszustwa. Pokrzywdzona oświadczyła, że to na pewno oszustwo, gdyż ona żadnych wypłat nie wykonywała. Następnie rzekomy pracownik banku poprosił o dane „wrażliwe”, które są niezbędne i obiecał, że środki wrócą na konto pokrzywdzonej w ciągu kilkunastu minut – informuje KPP Gniezno.
Kiedy 26latka potwierdziła BLIK-iem przelanie 18 tysięcy złotych, to uwierzyła, że dzwoniący współpracuje z Policją i… zaciągnęła kredyt w wysokości 30 tysięcy złotych, po czym wpłaciła pieniądze jednym z miejscowych bankomatów. Wszystkie transakcje wykonywane były BLIK-iem. W efekcie pokrzywdzona straciła 48 tysięcy złotych.
– Ten sposób pokazuje, że oszuści wciąż nie dają za wygraną i stale modyfikują swoje metody.
Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności! Pracownicy banku nigdy nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta ani tym bardziej kodu autoryzacyjnego SMS, jak i nie polecają instalowania aplikacji, z której mogą wykonywać ruchy na koncie klienta. Nie polecają przelania środków bankowych na wskazane przez konsultanta konto. Jeżeli nie jesteś pewien/pewna z kim rozmawiasz, pójdź do placówki danego banku i tam porozmawiaj z pracownikami banku. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować Policję, korzystając z numeru alarmowego 112 – apelują policjanci.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Wczoraj spotkałam starszą znajomą która oszukano w następujący sposób. Otóż do drzwi mieszkania zadzwonił dość sympatyczny człowiek, który twierdził, ze ma przesyłkę dla jej wnuka za pobraniem. Starsza pani tak była tym zaskoczona i uwierzyła, ze nawet jej do głowy nie przyszło skontaktować się z wnukiem i zapłaciła za paczkę 550 zł, po czym pan wypisał jakiś świstek i poszedł na dół przed dom po rzekomą paczkę z samochodu. I tyle go widziała!