O kolejnym przypadku oszustwa informuje gnieźnieńska policja. Szokuje przy tym kwota, jaka trafiła na konto sprawcy, który rozbudził najbardziej czułe ludzkie emocje. Sprawę wykryła rodzina poszkodowanej emerytki.
O sytuacji informuje Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie, do której zgłoszono sprawę oszustwa dokonanego w internecie.
Cała historia rozpoczęła się 10 miesięcy temu, a do mieszkanki powiatu gnieźnieńskiego, będącej już na emeryturze, odezwał się 60-latek: – Pisał, że jest wdowcem pochodzącym z Gdańska, pracującym na platformie wiertniczej na Morzu Śródziemnym pomiędzy Maltą a Sycylią. W miarę rozwoju znajomości, mężczyzna pod różnymi pretekstami np. opłatą za wysyłkę, czy cło na specjalistyczny sprzęt związany pracą na platformie wiertniczej namawiał kobietę do przelewów pieniędzy na różne konta we Włoszech – opisuje KPP Gniezno.
W sumie oszust tymi różnymi historiami wyłudził od kobiety prawie 820 tysięcy złotych! To nie wszystko, bowiem cały proceder mógłby jeszcze trwać: – To członkowie rodziny pokrzywdzonej odkryli, że ma ona do czynienia z oszustem – dodają policjanci.
W miniony poniedziałek kobieta w końcu zgłosiła sprawę na policję, a funkcjonariusze obecnie ustalają autorów tego procederu.
Sprawcy tego typu przestępstw bardzo często przez długi czas w ogóle nie zdradzają swoich zamierzeń. Najpierw nawiązują kontakt, wysyłają zdjęcia (rzekomo swoje), opowiadają różne historie, nierzadko rozbudzające wyobraźnię. Potem, przeważnie po kilku miesiącach niczym niezmąconych relacji, kiedy wycisza się zdrowy rozsądek, zaczynają prosić o pieniądze. Najpierw „drobne”, np. na różne opłaty celne, transportowe, które z czasem rosną. Potem, jeśli to nadal nie wzbudzi podejrzeń, zsumowane kwoty zaczynają rosnąć. Przekazywane pieniądze najczęściej są wypłacane w innych krajach, a po oszustach ginie wszelki ślad.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Takich pań jest więcej. Może nie z taką kasą. Znam jedną panią z Gniezna, którą internetowo „pokochał” pewien „lekarz -chirurg”. Pani nabrała kredyty, chwilówki itp. Dzieci owej pani, nie mogą jej przekonać, że to oszust. Mamusia zakochana w młodym chirurgu.Ot, trafiła się miłość na stare lata, a dzieciom przyjdzie spłacać długi.
Głupota ludzka nie zna granic
Myślę że to nie głupota, to samotność. Gdyby rodzina wcześniej miała kontakt z tą emerytką, nie doszłoby do tego precedensu
Może tak,a może nie. Jedna emerytka z Gniezna, zerwała kontakt ze swoimi dziećmi,,bo ośmieliły się nazwać jej internetowego ukochanego (młodszego od niej ponad 20lat) oszustem. Pani cały czas „pomaga’ finansowo”ukochanemu „.