Kilka dni temu na ul. Mickiewicza pojawił się nietypowy znak drogowy – ostrzegał on przed przechodzącymi w tym miejscu kotami. Dodatkowo opatrzony został napisem „Kierowco zwolnij”. Wkrótce po tym jednak znak zniknął, gdyż został zdjęty przez zarządcę drogi. Inny, taki sam, stoi jednak na innej miejskiej ulicy.
Znak pojawił się „znikąd”. Został zamocowany kilka dni temu na latarni na ul. Mickiewicza przy wyjeździe od strony dawnej Telekomunikacji. Wzbudził zainteresowanie kierowców, a jeden z nich dał nam znać, o jego istnieniu. Na miejscu zrobiliśmy zdjęcia, które pojawiły się na Facebooku – inicjatywa przyciągnęła sporo pozytywnych reakcji mieszkańców, ale też nie brakowało głosów krytycznych wobec… wolnożyjących kotów.
Znak jednak tak nagle, jak się pojawił, tak też szybko zniknął. Tropy prowadziły do zarządcy drogi, którym dla ul. Mickiewicza jest Urząd Miejski w Gnieźnie. Tam udało się nam potwierdzić ww. informację o jego usunięciu.
– Znak o którym mowa został umieszczony nielegalnie i niezgodnie z obowiązującą w tym miejscu organizacją ruchu. W związku z tym znak został zdemontowany przez Zarządcę Drogi, tak aby wszystko funkcjonowało zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa – poinformował nas Magistrat.
Komentarz. „Koci znak” zniknął, ale są osoby, które pamiętając niedawną wyprawę zagubionego łosia do centrum miasta, zaproponowały w komentarzach postawienie znaku z jego wizerunkiem na ul. Seminaryjnej. Wydaje się jednak, że po ostatnim incydencie z jelonkiem na ul. Kostrzewskiego i innymi sygnałami o podobnych zajściach ze zwierzyną, całe miasto można już oznaczyć znakiem A-18b „zwierzęta dzikie”.
Znak z kotem i tabliczką i to w podwójnej wersji pojawił się na innym osiedlu Gniezna przy publicznej drodze. Mając na myśli bezpieczeństwo zwierząt i wyraźny zapał urzędników do usuwania inicjatyw, które przecież nikomu nie szkodzą, nie napiszemy na jakiej ulicy się on pojawił. Dziwnym jest jednak, że z taką zawziętością nikt nie zajmuje się „znakozą” panującą w mieście, a więc nadmiarem znaków w przestrzeni publicznej czy wyblakniętymi nazwami ulic. Zwłaszcza na terenie śródmieścia.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.