Miasto straciło czy zyskało? W ubiegłym tygodniu prezydent Tomasz Budasz przedstawił swoje wyliczenia, że Gniezno straciło na Polskim Ładzie. Zbigniew Dolata kontruje, że jeszcze nigdy Miasto nie mogło liczyć na tyle pieniędzy, co teraz. Mimo iż tyle się mówi o wspólnych pojedynkach w badmintona pomiędzy wymienionymi, to jednak kampania wyborcza zaczyna nabierać tempa.
O kontrowersjach Polskiego Ładu pisano już wielokrotnie przy okazji kolejnych rozdań środków w ciągu ostatniego półtora roku. Brak klarowności w przyznawaniu dofinansowań nie stanowi jednak żadnego problemu dla przedstawicieli obozu władzy, którzy do tej pory ani razu nie wykazali wprost, kto i czym się kieruje wybierając takie, a nie inne projekty. Teraz jednak prezydent Tomasz Budasz postanowił wziąć udział w konferencji, żeby o tym opowiedzieć i wykazać, jakie Miasto poniosło straty w ostatnich latach. Co ciekawe, kwoty padające na spotkaniu z mediami, a tym, co zaprezentował na swojej stronie społecznościowej, mocno różnią się kwotami.
Na konferencji prezydent przekazał, że miasto straciło około 50 mln złotych, a z Polskiego Ładu pozyskało 20 mln złotych – strata więc miała wynieść 30 mln złotych. Na stronie społecznościowej pojawiły się jednak inne wyliczenia – Polski Ład miał zabrać z tytułu PIT-ów 75 mln złotych, a „rekompensata” wyniosła 37 mln złotych, więc strata jest na poziomie 38 mln złotych.
W kontrze poseł Zbigniew Dolata przedstawił inne tabelki, oparte na dostępnych publicznie dokumentach. Jak wskazał, budżet Gniezna miał w 2015 roku dochody na poziomie 217 mln złotych, a w 2023 roku planowane są na 338 mln złotych. To ma być wzrost o 56%. Wzrosły też udziały w PIT z 45 mln do 60 mln złotych, tj. o 34%. Wydatki ogółem z 205 mln do 364 mln złotych (78%) z tego inwestycyjne z 16,1 mln do 69,7 mln złotych – 333%.
Prezydent na te zestawienia odpowiedział: – Jeśli weźmie się 2015 rok i 2022 roku, to jest znaczny skok jeśli chodzi o zasobność społeczeństwa. Co do tego chyba nie ma wątpliwości, a jak byśmy wzięli rok 1990 i 2015 byłby to gigantyczny skok. To jest nic innego, jak manipulowanie danymi. Dlaczego pan poseł nie pokazał inflacji z 2015 roku w stosunku do inflacji 20% obecnie? Gigantyczny skok. Na tym polega działalność posła, że ja się opieram na danych ekonomicznych, a pan poseł, jak to poseł, opiera się na danych, których jest mu wygodniej użyć.
W tle tej całej „liczbowej” wymiany poglądów na temat Polskiego Ładu i tego, jak zarządza się finansami oraz je rozdaje, pojawia się już temat nadchodzących wyborów parlamentarnych. Zaczął sam poseł.
– „Słowa podziękowania w tym miejscu należą się posłowi Zbigniewowi Dolacie, który nigdy nie kierował się w naszym przypadku politycznymi preferencjami a tylko i wyłącznie wspólną sprawą, jaką jest poprawa komfortu życia mieszkańców. Poseł wsparł niejednokrotnie samorząd miejski na szczeblu rządowym. Tak było w przypadku inwestycji Pod Trzema Mostami, rewitalizacji Starego Ratusza oraz obecnie rozbudowy ul. Wolności. Łączą nas wspólne projekty, za co dziękuję” – powiedział prezydent Tomasz Budasz 16 listopada 2020 roku, kiedy Miasto otrzymało kolejne dofinansowanie. Cytat ten przypomniał w miniony poniedziałek poseł Zbigniew Dolata sugerując, że zmiana narracji ze strony włodarza miasta wynika z tego, że Tomasz Budasz zamierza kandydować w wyborach parlamentarnych jesienią 2023 roku: – Stąd pewnie próbuje się wpisać w narrację opozycji totalnej, zaprzeczając swoim własnym słowom i działaniom – stwierdził poseł, dodając iż do tej pory było wiele korzystnej współpracy między nim a prezydentem. – Myślę, że pan prezydent troszeczkę próbuje jednak w takim kierunku pójść, a wydaje mi się, że jego szanse na znalezienie się na liście Platformy są bardzo niewielkie, biorąc pod uwagę ten wymóg, który postawił przed kandydatami Donald Tusk – wszyscy kandydaci będą musieli poprzeć przepisy dopuszczające aborcję na życzenie. Tutaj myślę, że pan prezydent, to wszyscy przecież wiedzą, jest osobą wierzącą, będzie miał potężny problem, by przy takim warunku startu w wyborach parlamentarnych na takiej liście się znaleźć, ale to jest oczywiście jego problem, a nie mój – stwierdził Zbigniew Dolata.
Ile w tym prawdy? Niektórzy działacze PO nieoficjalnie przyznają, że nic o takim wymogu nie wiedzą, ale słowa takie padły w sierpniu ub. roku z ust Donalda Tuska. I to właśnie ta osoba będzie decydować, kto będzie mógł kandydować do Sejmu i Senatu. Nikt też „do góry” nie zapomina poparcia, którego Tomasz Budasz udzielił Szymonowi Hołowni podczas wyborów prezydenckich, odchodząc czasowo od kandydata PO. To, co było poczytywane jako polityczny błąd, nie zaszkodziło mu jednak w przejęciu władzy w powiatowych strukturach Platformy kilka miesięcy temu.
Co na temat swojego kandydowania może powiedzieć prezydent? – To bardzo daleki temat. Cieszę się, że pan poseł o mnie dba, ale pozwoli pan poseł, że ja sam podejmę decyzję i jeżeli ją podejmę, to wtedy ją ogłoszę. Dzisiaj koncentruję się na sprawach miejskich, bo naprawdę w tej chwili, w tej sytuacji finansowej, w której jest miasto, trudnej sytuacji finansowej, mamy ogromne problemy i musimy się zmierzyć z aktualnymi wyzwaniami.
Na listach do parlamentu na pewno zwalnia się jedno miejsce – senator Paweł Arndt nie planuje już kandydować. O tym jednak, kto pojawi się na liście do Sejmu czy Senatu, zdecyduje w ogóle to, czy taka powstanie dla wspólnego bloku partii opozycyjnych (w tym Polska 2050), czy jednak każda z nich pójdzie swoją drogą. W tej materii jest jeszcze sporo do „przegadania”. W przypadku pozostałych ugrupowań tj. SLD i PiS zagadek żadnych nie ma – do parlamentu nieoficjalnie dalej zamierzają kandydować obecni posłowie Tadeusz Tomaszewski oraz Zbigniew Dolata.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Obydwoje to totalna żenada.
Gnieźnianie obudźcie się !!!
Największą żenada to jest jednak starosta który zatrudnia emerytów jak w wydziale komunikacji którzy pieniądze biorą ale nie podpisują decyzji tylko robią to szeregowi pracownicy.
Panie Prezydencie,tak trzymać.
Jacy Wy ludzie jesteście „naiwni”.Wszak Ci dwaj Panowie „pod publikę” sie kłucą aby za free w mediach się lansować a tak czy tak w lotki razem grają i się z Was śmieją.
Gdzie byli obaj Panowie jak nas w domach bezprawnie zamykano i kazano kazano kagańce zakładać ? Oboje siedzieli cicho jak myszy pod miotłą.
Pytam się publicznie gdzie byliście obaj Panowie w latach 2020 a 2022
Co za zakłamani i obłudni ludzie którzy dla kariery politycznej zrobią wszystko.
Dodam iż na jesień będziemy wybierać między „dzuma” a „cholera” które obie są śmiertelnym chorobami.
Antycovidek?
Ani jeden ani drugi z tego zdjęcia nie nadają się do roli gospodarza miasta. Ci ludzie tak naprawdę nigdy nie musieli prowadzić działalności gospodarczej, w której inwestowaliby własne pieniądze. Jacy z nich ekonomiści, co to znają się tylko na wykresach, cyferkach i często zmanipulowanych danych?
Pan Dolata i wieczny Pan Tomaszewski. Pamiętajcie obywatele. Politycy są jak pieluchy, trzeba je regularnie wymieniać!
Prawie każdy inwestycja p. Budasza jest przyjmowana z wielką radością przez Gnieznian. A na portalu społecznościowym same lajki, czyli jest świetnie. Najlepsza Budaszowka. Brak słów. Jeszcze chwila a starzy wyjadą…
panie prezydencie . nic pan nie zrobił . wszyscy młodzi uciekają z tego miasta . księgowe przygotowały panu zestawienia … ?