Od kilku miesięcy na ul. Roosevelta funkcjonuje nowa organizacja ruchu – czy komuś się ona podoba czy nie, to jednak obowiązuje ona wszystkich użytkowników. Jest jednak znak, który budzi pewne wątpliwości co do pierwszeństwa na drodze, dlatego zdecydowaliśmy się go wyjaśnić.
Mowa o zestawieniu końca pasa ruchu rowerowego oraz stojącego nieco wcześniej znaku ostrzegawczego i uzupełniającego. Dla niektórych osób dojeżdżających w to miejsce, nie jest w pełni jasne, kto ma pierwszeństwo – jadący równolegle rowerzysta czy auto. O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.
– Znak A-30 „Inne Niebezpieczeństwo” ostrzega o zbliżaniu się do niebezpiecznego miejsca oraz zobowiązuje wszystkich uczestników ruchu (i kierujących samochodami i rowerami) do zachowania szczególnej ostrożności. Dołączona do znaku tabliczka wskazuje miejsce, w którym pas ruchu dla pojazdów wielośladowych łączy się z pasem ruchu dla rowerów, następnie dalsza jazda pojazdów odbywa się jednym pasem ruchu – poinformowano. Dalej wskazano na art. 22 pkt. 4 Prawa o Ruchu Drogowym, z którego wynika: – „Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, z wyjątkiem ust. 4a i 4b, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas ruchu z prawej strony.” – kierujący pojazdem jadącym lewym pasem ruchu jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym pasem z prawej strony – przekazano.
Pozostaje jednak pytanie o kwestię tzw. „jazdy na suwak”, który to przepis wprowadzono w 2019 roku. Art. 22 pkt. 4a Prawa o Ruchu Drogowym stanowi:
W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy pasem ruchu z powodu wystąpienia przeszkody na tym pasie ruchu lub jego zanikania, kierujący pojazdem poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu umożliwić jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów, znajdującym się na takim pasie ruchu, zmianę tego pasa ruchu na sąsiedni, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy.
To mogłoby oznaczać, że zasadniczo rowerzysta powinien ustąpić jednemu pojazdowi, jeśli jedzie z nim równolegle i następuje koniec pasa zajmowanego przez samochody. W odpowiedzi z KPP Gniezno podkreślono jednak fragment, który mówi, że tzw. „jazda na suwak” obowiązuje w warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni. Takie okoliczności występują np. podczas zatorów drogowych czy korków, kiedy auta poruszają się bardzo wolno. W przypadku ul. Roosevelta dozwolona prędkość na całym ww. odcinku jest taka sama, jak w terenie zabudowanym, a zakładane uspokojenie ruchu (które zdaniem służb na tej ulicy już nastąpiło) nie charakteryzuje się wskazanym „znacznym zmniejszeniem prędkości”. Teoretycznie więc pierwszeństwo na końcu tego pasa pozostaje po stronie rowerzysty.
Wszystko też sprowadza się do wzajemnego szacunku użytkowników dróg. Zarówno rowerzystów, jak i kierowców samochodów. To rowerzysta nie ma szans w starciu z samochodem, ale i od jadącego jednośladem powinno zależeć jego własne bezpieczeństwo.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Gnieźnianie to tylko pieprzą o tej Roosevelta, żalą się, komentarze piszą i na tym kończą. Jakby taka bieda była, to by petycje pisali, larum grali, drogę blokowali. Nauczcie się jeździć, bo ilość wypadków na polskich drogach, jeden z najwyższych wyników w Europie, nie bierze się znikąd. A teraz minusujcie komentarz, bo tylko tyle wam pozostaje i tylko tyle umiecie zrobić :*
A najlepiej to po mieście niech jeżdżą same rowery, a starsze babcie i dziadków niech wożą w rikszach, jak w Chinach. Ekologicznie, zdrowo i bez problemów, kto i gdzie ma pierwszeństwo.
Mamy w Gnieźnie ronda narysowane cyrklem to dlaczego nie mamy mieć takiej „perełki” jak droga rowerowa na ul. Roosevelta! Wydane pieniądze na superprojekt i wykonanie….. No cóż były dowcipy o Wąchocku to teraz czas na dowcipy o Gnieźnie.
Trzeba mieć doktorat żeby jechać rowerem po tej ścieżce. Ja bym tam dzieciaka nie posłał. Prędzej czy później jakiegoś rowerzystę rozjedzie tam ciężarówka. A wystarczyło ogarnąć chodniki, spokojnie na większości odcinka tej drogi jest szeroki chodnik i pasy zieleni. Można było to zrobić poza ulicą.
Po pierwsze, to trzeba mieć mózg. Większość gnieźnian go nie ma, czego dowodem są każde wyniki wyborów. Głosują na Budasza, a potem biadolą na Roosevelta.
Życie pokaże, jak te przepisy drogowe zafunkcjonują. W Gnieźnie nie ma trzypasmowych autostrad. Kierowcy nie są przyzwyczajeni do patrzenia w prawe lusterko. Rowerzyści będą bardzo zagrożeni spychaniem na krawężnik drogowy, na każdym łączeniu się pasów ruchu ( rowerowego i samochodowego). Mam nadzieję, że nie dojdzie do wypadków śmiertelnych !!! Szczególnie przy jego kontakcie z jakąś zachodzącą, nawet metr „dłużycą”.
Wychodzi na to, że kierowcy samochodów będą „gościnnie” poruszać się za tym znakiem po drodze jednopasmowej, której „właścicielami” są rowerzyści. Bareizm w czystym wydaniu; Indie w Gnieźnie.
Standard na zachodzie i w wielu miastach w Polsce – w Gnieźnie szok i niedowierzanie.
Jak się ociepli i przyspieszy ruch rowerowy to dopiero się zacznie na tym wymyśle. Karetek zabraknie……..
Ul. Roosevelta to debilizm komunikacyjny.
Nadchodzą czasy, kiedy będziemy sowicie opłacać drogowych radców prawnych, aby w ogóle poruszać się autem w meandrach przepisów. Już tam Klaus Szwab nam nie popuści. I tak aż do kolejnej rewolucji…
Kierowco zwolnij, rowerzystę przepuść! Tyle w temacie.
Ten kto odpowiada za remont tejże ulicy w obecnym stanie wykazał się sporym odlotem lub nawet odklejeniem. Istny horror manewrów i pułapek na kierowców. Brawo dla Miasta.
Jaki ty biedny, jaki poszkodowany. Z domu nie wychodź…
Nie dla Miasta, bo to niespersonalizowany podmiot. Brawa dla prezydenta, bo to on wszystko zatwierdza!
Udziwnianie kto i kiedy ma pierwszeństwo na takiej wąskiej ulicy, po której jeżdżą także TIRy, jest wywoływaniem wilka z lasu i aż dziw bierze, że nie doszło jeszcze do żadnego wypadku. No bo słupki już ( te z żółtym „talerzykiem” )kilkakrotnie już naprawiano.
Może po prostu nowy układ spełnia swoje zadanie i kierowcy w końcu przestali poruszać się na tej drodze jak na autostradzie, ignorując pieszych i rowerzystów? A to, że niektórzy są niedowidzący i rozjeżdżają infrastrukturę, to tylko świadczy o ich braku umiejętności. Droga spełnia wszystkie parametry techniczne zgodne z przepisami.
Jak nic ten komentarz pisał urzędnik magistratu odpowiedzialny za ten gnieźnieński slalom!
Co ty powiesz, bo ja myślę że była kasa do wydania i trzeba było coś wymyślić , a że durne to? No cóż tak bywa.
A nie szło zwężyć ulice, kosztem poszerzenia chodników i chodnik zrobić razem z drogą rowerową 🤔
Nie doszło jeszcze na tej ulicy do poważnego wypadku samochodu z rowerzystą, bo rowerzyści jeszcze z tych nowych pasów rowerowych nie zaczęli korzystać ! „Zacznie” się od miesiąca maja !