Uroczystości tradycyjnie odbyły się w Parku im. Tadeusza Kościuszki przed pomnikiem ku czci poległych i pomordowanych podczas wojny w latach 1939-1945.
Po rozpoczęciu uroczystości i odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego, krótkie słowo do zgromadzonych wygłosił prezydent Tomasz Budasz. W swoich słowach przypomniał tło i efekt wydarzeń, które rozgrywały się osiem dekad temu, martyrologię narodu polskiego, która stała się udziałem napaści Niemiec wespół ze Związkiem Radzieckim.
– Na Westerplatte stoi pomnik pamięci ofiarom obrony Wybrzeża. Obok tego pomnika jest napis „Nigdy więcej wojny”. Jakże aktualne dzisiaj słowa – nigdy więcej wojny. Pamiętamy z opowieści z filmów czasy wojenne. Dzisiaj młodzież pamięta przez pryzmat tego, co się wydarzyło 24 lutego zeszłego roku, dlatego dzisiaj tak głośno i dobitnie muszą wybrzmieć słowa – nigdy więcej wojny. Chwała bohaterom i pamięć ofiarom cywilnym, które zginęły podczas II wojny światowej – mówił.
Następnie przybyłe delegacje złożyły kwiaty i znicze pod monumentem, a na koniec utworzono krąg harcerski wokół pomnika.
Świętują zniewolenie na kolejne dziesiątki lat. Jeszcze uczą tego Młodych. Dinozaury komuny. Warto przypomnieć Żołnierzy Niezłomnych, którzy za naszą prawdziwą Wolność walczyli.
Wielu z tych dzisiejszych uczestników przez minione lata czcili w wielkiej adoracji i składali hołd w tzw. Dniu Zwycięstwa, czyli 9 maja, które obchodzono zgodnie z dekretem komunistycznych władz z 1945 roku! Było tak, jak w Moskwie i jak Moskwa przykazała.
Wstyd. Gdzie gnieźnieński PiS z posłem na czele. Czyżby nie szanowali i nie czcili ofiar wojny? Gdzie przedstawiciele innych prawicowych ugrupowań. Gdzie Ziemia Gnieźnieńska? Cześć pamięci ofiar i zwycięzców
Naucz sie historii i potem się wymadrzaj komuchu jeden!
Ludzie którzy walczyli o wolność podczas II wojny światowej nie byli żadnym komuchami i należy im się cześć. Święto było 8 mają a nie 9. Historia to faktu a nie ideologią. Pozdrawiam
Byłeś tam? Twoja wola, a innym daj wybór i nie komentuj Gnieznianine przez duże G! Ja oddaję cześć zmarłym nie na pokazówce, a modląc się w ich intencji.