|  Rafał Wichniewicz  |  3 komentarze

Zwrot w sprawie zagubionego łabędzia. Straż Miejska ma swoje stanowisko

Wracamy do sprawy interwencji w sprawie zwierzęcia, które zagubione błąkało się na terenie jednej z posesji śródmieścia. Straż Miejska przebieg swojej interwencji widzi inaczej.

O sprawie informowaliśmy w piątek, kiedy skontaktowała się z nami mieszkanka. Jak przekazała, od dłuższego czas u po jej posesji poruszał się łabędź, który nie potrafił jej opuścić. Pomimo informowania służb, dopiero strażacy mieli wykazać się zainteresowaniem i złapać zwierzę, a następnie odnieść je w kierunku jeziora. Dodawała przy tym, że przybyli wcześniej strażnicy miejscy nie mieli takiego podejścia i zbagatelizowali sprawę, nawet pomimo swojej obecności na terenie posesji.

W tej sprawie Straż Miejska w Gnieźnie wystosowała swoje stanowisko informując, że wiadomość o zagubionym zwierzęciu wpłynęła do nich 26 kwietnia, o godzinie 10.

– Strażnik dyżurny wypytał czy zwierzę jest ranne oraz w jaki sposób ptak przedostał się na posesję i poinformował zgłaszającą, że należy ptaka pozostawić w spokoju, bo skoro najprawdopodobniej przyfrunął na zamkniętą posesję, to sobie poradzi. Podał namiary telefoniczne na specjalistę z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Gnieźnie, po czym zgłaszająca rozłączyła się. Gdy pracownik TONZ kierował się na miejsce wezwania dyżurny zadysponował również patrol strażników miejskich. W takich przypadkach należy głównie kierować się logiką i zdrowym rozsądkiem, pamiętając przy tym, że mamy do czynienia z dzikim zwierzęciem a nie pozostawionym bez opieki psem czy kotkiem. Strażnicy wraz z pracownikiem TONZ zamierzali zagonić ptaka do wyjścia z posesji i przy asekuracji na jezdni w bliskiej odległości od Jeziora Świętokrzyskiego spowodować, że zabłąkany łabędź bez obrażeń jakich mógłby doznać w wyniku schwytania trafi do swojego środowiska. W taki sposób nieraz interweniowali strażnicy miejscy asekurując nawet na ruchliwej drodze dzikie kaczki z młodymi, jelonki czy sarenki, pomagali wydostać się nietoperzom, innym ssakom i ptakom z klatek schodowych. Niestety zgłaszająca wyraziła oburzenie i wyprosiła strażników z posesji – czytamy w stanowisku Straży Miejskiej.

Jak dalej nam przekazano: – Strażnicy miejscy apelują aby w takich przypadkach zachować spokój, nie narażać się na niebezpieczeństwo bezpośredniego kontaktu z jakimkolwiek zwierzęciem, oczywiście powiadomić służby i czekać na dyspozycje jakie przedstawi przyjmujący zgłoszenie strażnik miejski czy policjant. Każda sprawa jest inna i niesie ze sobą niebezpieczeństwo narażenia na uszczerbek zgłaszających, interweniujących funkcjonariuszy i pracowników, ale również skrzywdzenia zwierzęcia, wobec którego podejmuje się działania. Stąd najlepiej aby specjaliści w tym zakresie z TONZ czy rakarz/hycel, z którym Miasto Gniezno ma podpisaną umowę zrobili to w sposób fachowy.

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jasiu
Jasiu
29/04/2024 10:44

No jak zwykle się wybielają bo prawda jest taka że są bezużyteczni sztucznie obłożone etaty

Obywatel RP
Obywatel RP
29/04/2024 09:52

Straż miejska powinna być rozwiązana w naszym mieście bądź przeprowadzić duże zmiany w tej organizacji. W zeszłym roku zgłaszałem naszej wspaniałej straży miejskiej interwencję w sprawie zwierzęcia lerzwcega na ul. Mnichowskiej w Gnieźnie, po czym usłyszałem od strażnika z dyżurki czy ta ulica należy do miasta czy gminy. Jest więcej podobnych zdarzeń ze strażą chociażby z ich strony składanie fałszywych oświadczeń i nie tylko.

Marek Antoni ZYGMUNT
Marek Antoni ZYGMUNT
29/04/2024 09:50

Strażnicy zadziałali bardzo profesjonalnie. I Trzeba im za to podziękować. A, że ludzie chcieliby, żeby Strażnicy Miejscy zajmowali się…. „wszystkim”…… to nie nowina ! Mam nadzieję, że właściciel posesji przeprosił Strażników, jeżeli jego sposób rozmowy ze Strażnikami był …….. niegrzeczny !!.



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.