Potrzeba przechowalni bagażu czy połączeń z Ostrowem Lednickim – to dwie sprawy, na które wskazują przewodnicy, a które są im sygnalizowane przez turystów. Tych ostatnich wciąż przybywa.
Można powiedzieć, że ruch turystyczny w Gnieźnie dopiero co się odbudował, jeśli chodzi o dane z Informacji Turystycznej. Miasto nie posiada dokładnych danych, ilu gości odwiedza Gniezno, na jak długo i ile pieniędzy tu zostawiają. Stąd też posiłkować się można jedynie pewnymi zbiorami, sporządzonymi w różnych miejscach – np. muzea. Informacja Turystyczna, która mieści się w Starym Ratuszu, to jedna z tych lokalizacji, do których dociera sporo turystów.
W 2024 roku IT od stycznia do końca października odwiedziło 9774 turystów indywidualnych. To, powiedzmy, rekord ostatnich 5 lat. Ostatnio więcej było w 2019 roku – 10 149. Potem była pandemia, która wszystko zakłóciła, ale liczba odtąd rosła i – można powiedzieć – ustabilizowała się. W jubileuszowym 2025 roku spodziewa się jeszcze większej liczby gości.
Gniezno rzecz jasna odwiedzają Niemcy, ale także amerykanie, co związane jest z działalnością bazy w Powidzu, a także francuzi. W ostatnich latach wzrosła także liczba turystów z Czech. Nowe połączenie od grudnia br. z Pragą może temu dodatkowo sprzyjać w kolejnym roku.
Ale ruch turystyczny to także palące kwestie, o których przewodnicy informują od dawna i wciąż apelują o ich rozwiązanie. Omawiano je na środowym posiedzeniu Komisja Promocji, Kultury i Turystyki.
– Jeśli chodzi o problemy, które z roku na rok nam się wydaje, że narastają, ale mamy wrażenie, że nikt nas nie słucha, to jest brak przechowalni bagażu. Ten problem narasta zwłaszcza w wysokim sezonie, kiedy jest sporo turystów nawet przejeżdżających przez Gniezno. Chcą rano wyjść z pociągu, zwiedzić nasze miasto, mają pewien bagaż, ale nie chcą z nim chodzić od muzeum do muzeum i przychodzą do nas i są zdziwieni, że na dworcu PKP nie ma żadnej przechowalni, gdzie można go zostawić. Na tyle, ile jesteśmy w stanie, bo mamy ograniczone pomieszczenie, to przyjmujemy te bagaże, jeśli są małe – mówi Agnieszka Brussa z Informacji Turystycznej.
Druga kwestia, która wymagałaby rozwiązania, to uatrakcyjnienie oferty regionu, mieniącego się turystycznym charakterem: – Mamy problem z dojazdami poza Gniezno. Turyści przyjeżdżają pociągiem czy autobusem, nie chcą brać samochodu tylko chcą wypocząć, ale chcą też dojechać na Ostrów Lednicki czy do Biskupina – wskazała Agnieszka Brussa. – To jest problem, który znają władze te, które były, są i będą pewnie – dodała Urszula Łomnicka z Organizacji Turystycznej „Szlak Piastowski”.
Biskupin położony jest w innym województwie i to bardziej złożony problem. Ostrów Lednicki natomiast znajduje się w gminie Łubowo, ale ze stacji kolejowej w Lednogórze jest i tak spory kawałek do pokonania – 6 km. Rozwiązaniem byłoby jedynie połączenie autobusowe – albo gmina sama się w tym zakresie wykaże, albo byłoby to porozumienie z Miastem Gnieznem i stworzenie linii z Gniezna do Ostrowa Lednickiego (chociażby w okresie letnim).
– Słyszymy od turystów, że promujemy się jako miasto turystyczne, a tak faktycznie to muszą wyłącznie zostać na miejscu w Gnieźnie – przyznała Agnieszka Brussa. – Coraz więcej wycieczek przyjeżdża pociągami, różne grupki czy seniorzy, z Torunia czy bliższych miast, po prostu wsiadają w pociąg i docierają. I tu zaczyna się kolejny problem – brak windy, bo nie każdy jest sprawny – mówiła Urszula Łomnicka.
Przedstawiciele Urzędu Miejskiego przyznali, że sprawa „bagażomatu”, bo można myśleć o takiej formie schowków na torby turystyczne, jest im znana i rozważana jest lokalizacja w pobliżu dworca. W tym zakresie mają trwać starania o pozyskanie środków zewnętrznych na jego utworzenie. Co do połączeń z Ostrowem Lednickim wskazano, że problem się zaczął po upadku PKS-u, a także przy braku połączeń na terenie gminy Łubowo.
Radny Paweł Kamiński wskazał, że te kwestie powinny być rozwiązane jeszcze przed spodziewanymi uroczystościami i wydarzeniami, które przyciągną turystów. Radny Michał Glejzer dodał, że w ogóle powinno się rozważyć opłacalność utworzenia połączeń z Ostrowem Lednickim, bo nie wiadomo, ile będzie chętnych do takich kursów – dziennie czy kilka razy w tygodniu.
W trakcie komisji wskazano, że w zasadzie w temacie powinna się wypowiedzieć ta jednostka, która powinna być najbardziej zainteresowana – Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, który podlega Urzędowi Marszałkowskiemu. Być może połączenie działań tego samorządu z gminą Łubowo i Miastem pozwoliłoby znaleźć jakieś rozwiązanie, skoro komercyjnych kursów do tej pory nikt nie zdecydował się zorganizować – najpewniej ze względów ekonomicznych. Kiedy ponownie powróci ten temat i w jakiej formie? Zobaczymy. Oby wtedy już nie trzeba było mówić chociażby o przechowalni bagażu.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.