|  Rafał Wichniewicz  |  Zostaw komentarz

By nie pozostał kamień na kamieniu. 85 lat temu rozebrano gnieźnieńską synagogę

Rozbiórka synagogi, przełom 1939 i 1940 roku. Fotografia z prywatnego archiwum pani Jolanty

Istniała przez 93 lata, służąc miejscowej gminie żydowskiej. Jej budowie towarzyszyły kontrowersje, a kiedy ją rozebrano na polecenie niemieckiego okupanta, materiały drewniane posłużyły jako opał, a gruzem utwardzano plac ćwiczeń oraz promenadę. Koniec historii tego obiektu to także wymowny początek końca wieków wspólnej egzystencji.

Synagoga, którą dzisiaj wielu może podziwiać jedynie na starych zdjęciach, publikowanych w albumach czy na starych kalendarzach, była jedną z bardziej reprezentacyjnych świątyń żydowskich w Wielkopolsce. Nie mogła co prawda konkurować z poznańską, ale spośród wielu miast, w których istniały mniejszości żydowskie, ta w Gnieźnie była w jakieś mierze wyjątkowa. Tak jak jej historia.

Budowa synagogi, która istniała przy dzisiejszej ul. Mieszka I (w miejscu, gdzie obecnie znajduje się blok mieszczący na parterze miejską bibliotekę), sięga początków lat 40. XIX wieku. W owym czasie liczba ludności żydowskiej na terenie Gniezna szybko rosła, osiągając maksymalnie 27% ogółu (w 1845 roku – 1974 osoby na 7242 mieszkańców Gniezna). Dla ich potrzeb istniała stara synagoga, która ocalała z pożaru w 1819 roku, znajdująca się dokładnie na rogu obecnego skrzyżowania ul. Mieszka I i Chrobrego. Budynek ten powstał prawdopodobnie w XVII wieku, kiedy to ludność żydowską przesiedlono z rejonu dzisiejszej ul. Podgórnej w okolice dzisiejszej ul. Dąbrówki i Mieszka I (pierwsza synagoga, o której wiemy, znajdowała się bowiem właśnie przy ul. Podgórnej i uległa ona pożarowi z 1613 roku).

Na poniższym planie z ok. 1819-1820 roku widać projekt regulacji ulic po pożarze miasta z 1819 roku, na mocy którego „wyprostowano” ul. Dąbrówki, ul. Żydowską (dziś ul. Mieszka I) oraz utworzono nową – ul. Chrobrego. Stara synagoga (oznaczona na czarno) przetrwała katastrofę, która strawiła sporą część ówczesnego Gniezna. Co ciekawe, nazwa ul. Żydowskiej przetrwała do lat 80. XIX wieku, kiedy to zamieniono ją na ul. Horna (Hornstrasse) na cześć Karla Horna, niemieckiego profesora i prezesa Prowincji Poznańskiej.

Powstały w XVII wieku budynek, służący gminie żydowskiej, na początku lat 40. XIX wieku był już w tak złym stanie, że zdecydowano się go rozebrać. Starą synagogę zamknięto wiosną 1841 roku, a w 1843 roku rozebrano. Od 1841 roku modlitwy odbywały się w domach prywatnych.

Z inicjatywy ówczesnego przewodniczącego gminy żydowskiej Moritza Russaka podjęto się budowy nowej synagogi. I tu pojawiła się kwestia, w jakim duchu ma ona zostać zrealizowana. Nie jest tu miejsce na to, by omawiać nurty duchowe wiary żydowskiej, ale trzeba zaznaczyć istnienie w owym okresie dwóch z nich – tradycyjnego oraz reformowanego (postępowego). Ten ostatni charakteryzował się tym, że w odróżnieniu od ortodoksyjnego kierunku, modlitwy prowadzone były w języku niemieckim, a wiele praw oraz wskazań zaczęto traktować bardzo elastycznie. Różnice zaczęły występować także w wystroju synagog – i tu właśnie tkwiło źródło „problemu” w Gnieźnie.

Jak opisuje Adolf Warschauer (skądinąd także pochodzenia żydowskiego), który opracował niemiecką monografię dziejów Gniezna: Surowo wierzący sprzeciwiali się budowie nowej synagogi nie tylko ze względu na obciążenia finansowe, ale także z obawy, że nowy budynek, który miał służyć wszystkim członkom zboru, nie będzie mógł dalej sprawować kultu w tradycyjnych formach. Mimo to Moritz Russak, przedstawiciel nurtu postępowego judaizmu, postawił na swoim i w lipcu 1843 roku ruszyła budowa, po uzyskaniu odpowiedniej zgody pruskiego rządu. Początkowo koszty oszacowano na 6000 talarów, ale ostatecznie kwota inwestycji urosła trzykrotnie – do aż 18000 talarów. Skąd brano na to środki?

Duża część tej sumy została zebrana ze sprzedaży miejsc członkom kongregacji, choć sporo złości wywołało to, że właściciele miejsc w starej synagodze nie otrzymali żadnego odszkodowania – pisał Adolf Warschauer. Dodatkowo 3000 talarów pożyczono od jednego z zamożnych członków gminy, ale pozostałe brakujące pieniądze pochodziły z daniny, którą surowo egzekwowano wśród ludności żydowskiej.

Synagogę pierwotnie wybudowano w formie uproszczonej, bez znanych wszystkim ze starych zdjęć dwóch wież zwieńczonych charakterystycznymi hełmami – te dobudowano kilkadziesiąt lat później.

Otwarcie nowej synagogi nastąpiło 8 października 1846 roku przy udziale władz państwowych. Inauguracyjną mowę wygłosił wrzesiński rabin Julius Gebhardt. Fakt, że synagoga powstała w nurcie reformowanym, wywołał rozgoryczenie ortodoksyjnej grupy żydów. Aby zapobiec ewentualnym zamieszkom, uroczystość zabezpieczali żandarmi. Gnieźnieński rabin Moses Waldstein był zrozpaczony, gdyż słabo władał językiem niemieckim i wkrótce też został pozbawiony swojej funkcji – głosami 127 do 46 odwołano go, a powołano wspomnianego Gebhardta. Russak mocno forsował swoją wizję gminy żydowskiej w Gnieźnie: (…) Oprócz elementu religijnego, sprzeciw strony przeciwnej wzbudził także aspekt finansowy tej zmiany, gdyż o ile Waldstein radził sobie z pensją 120 talarów i darmowym mieszkaniem, o tyle Gebhardt zobowiązał się do pensji 400 talarów, darmowego mieszkania i gwarancji dodatkowego dochodu w wysokości 150 talarów, nic więc dziwnego, że przeciwnicy nazywali nowego rabina „artykułem luksusowym” pisał Adolf Warschauer.

Mimo tych dość nietypowych początków gnieźnieńskiej synagogi, budynek wpisał się w ciągu kilku kolejnych dziesięcioleci w pejzaż miasta. Na początku lat 80. XIX wieku tuż obok wzniesiono gmach dla gminy żydowskiej (obecnie szkoła muzyczna). Po przeciwnej stronie, u zbiegu z ul. Łubieńskiego, znajdowała się natomiast szkoła dla dzieci żydowskich.

Druga połowa XIX wieku to jednak czas powolnego odpływu tej ludności z Gniezna. Emigrowali na zachód Niemiec, ale też do Stanów Zjednoczonych. Na początku XX wieku wynosiła gmina żydowska w Gnieźnie liczyła około tysiąca osób i stale się zmniejszała.

Synagoga w kolejnych latach przechodziła różne remonty i rozbudowy – chociażby o wspomniane „wieże”, zwieńczone gwiazdami Dawida. W 1901 roku do budynku doprowadzono elektryczność, a wkrótce po tym pojawiła się fisharmonia, która urozmaicała modlitwy melodiami.

Wynik I wojny światowej oraz wygrana powstania wielkopolskiego sprawiła, że kolejna grupa ludności żydowskiej opuściła Gniezno. Odtąd liczba ta utrzymywała się na poziomie do około 150 osób, przez co tak duża świątynia zaczynała być trudna w utrzymaniu. W 1932 roku od elewacji frontowej synagogi odpadał tynk, spadając na chodnik i gmina była ponaglana do naprawy takowego w jak najszybszym czasie, co zresztą udało się wykonać.

Kiedy 1 września 1939 roku Niemcy napadły na Polskę, nikt jeszcze nie przewidywał, jaki będzie dalszy rozwój wydarzeń. Żydzi bardzo szybko przekonali się jednak, że okupant miał już zawczasu przygotowany plan dla tej grupy ludności. W październiku 1939 roku na polecenie niemieckich władz zaczęto gromadzić mieszkańców tego wyznania w obozie przesiedleńczym przy ul. Wrzesińskiej. Z Gniezna było to 65 osób, ale wraz z innymi miastami i wsiami, zwieziono w sumie 300 osób. Wszyscy zostali wysłani do Piotrkowa Trybunalskiego w grudniu 1939 roku. Los większości z nich nie jest znany, ale łatwo się domyślić, że spora część z nich została zamordowana m.in. w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem.

Wraz z usuwaniem ludności żydowskiej, przejmowano majątki – składy, sklepy, mieszkania, budynki. Zajęto też synagogę, wobec której od razu zapadła decyzja o jej rozbiórce. Ta prawdopodobnie rozpoczęła się już w miesiąc po zajęciu Gniezna przez okupanta niemieckiego.

10 października 1939 roku komisarz niemiecki miasta informował bowiem, że dzień wcześniej spora grupa Polaków przyjechała na teren rozbieranej świątyni i zaczęła demontować wszystkie drewniane elementy wyposażenia, a także wywozić w różnych kierunkach (brano nawet duże belki). Ludność została do tego zachęcona przez władze okupacyjne, a w tle pojawiły się braki w dostępie do jakiegokolwiek opału, przez co każdy próbował sobie radzić tak, jak mógł.

Tymczasem gruz z rozbieranej synagogi wykorzystano do innych celów – częściowo umocniono projektowaną promenadę nad Jeziorem Jelonek, a częściowo także umocniono plac przed Seminarium, w którym urządzono wkrótce niemiecką szkołę policyjną. Rozbiórka i porządkowanie terenu trwało prawdopodobnie do początku 1940 roku.

W miejscu synagogi Niemcy urządzili skwer, który został zabudowany w latach 60. blokiem mieszkalnym, tzw. Akwarium, w którym przez lata działała znana restauracja „Gwarna”. Na parterze, od strony ul. Mieszka I, znalazła się także główna siedziba Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna.

Jedynym wspomnieniem po tamtym czasie jest budynek Szkoły Muzycznej – siedziba dawnej gminy żydowskiej, choć i jej gmach został nieco przebudowany po II wojnie światowej. A niemymi, choć „żywymi” świadkami tamtych czasów, są trzy drzewa które rosną w pobliżu szkoły, a które to zasadzono najprawdopodobniej jeszcze przed wojną.


Osoby posiadające ciekawe informacje na temat Gniezna (tej lub innych historii), w tym także zdjęcia, wspomnienia, proszone są o kontakt: historia@gniezno24.com

Źródła: Dzieje Gniezna (red. J. Topolski), Geschichte der Stadt Gnesen (Adolf Warschauer), Archiwum Państwowe w Poznaniu, zespół: Szef Zarządu Cywilnego przy Dowódcy Okręgu Wojskowego w Poznaniu, sygn. 3. 

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.