Trwają prace remontowe w jednym z charakterystycznych budynków koszarowych przy ul. Wrzesińskiej. Obiekt ma już odnowioną elewację, a obecnie rusztowania stoją m.in. przy wieży zegarowej.
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków na terenie tego kompleksu powojskowego. Powstały w latach 1890-1894 zespół stanowił siedzibę dla pruskich dragonów, a później polskich pułków ułanów i artylerii. Część obiektów przeszła rewitalizację w poprzedniej dekadzie, a w ich wnętrzach urządzona została siedziba obecnej Akademii Nauk Stosowanych (dawniej PWSZ).
Kolejnym budynkiem, który przechodzi rewitalizację, jest dawna stołówka – budynek z charakterystyczną wieżą zegarową. Obiekt czekał na remont od lat, ale na przeszkodzie stawały różne czynniki. Ostatecznie jesienią ub. roku rozstrzygnięty przetarg, w którym wyłoniono wykonawcę za kwotę 21,5 mln złotych. Prace obejmują w zasadzie całkowitą przebudowę wnętrz, łącznie ze stolarką okienną, a także konstrukcjami nośnymi – sporo obejmą także izolacje fundamentów oraz odwilgocenie piwnic.
Obecnie budynek jest już po odnowieniu elewacji, a roboty trwają przy wieży zegarowej, która również wymagała gruntownych prac. W przyszłości w budynku powstanie duża sala wykładowa z możliwością podzielenia na trzy części, a także sale ćwiczeń, stołówka oraz całe zaplecze socjalne i techniczne. prace powinny się zakończyć jeszcze w 2023 roku.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
W Gnieźnie mamy wiele obiektów, które oprócz bieżących celów użytkowych mogą stanowić atrakcję turystyczną. Mam nadzieję, iż w koszarach znajdzie właściciel miejsce, by godnie wyeksponować ich bogatą historię. Żal tylko parowozowni, która pomimo starań pasjonatów nie doczekała się bardziej zdecydowanych i skutecznych działań dla jej ratowania. Dolinę Pojednania można było przebudowywać wielokrotnie, natomiast na parowozownię środków, pomysłów (oprócz sprzedaży) i determinacji władz miasta, powiatu i PKP brak. Szkoda.