Wracamy do sprawy niedzielnego zdarzenia na Rondzie Polskiego Czerwonego Krzyża, gdzie samochód osobowy wpadł na środek wysepki.
O sytuacji informowaliśmy tego dnia, wkrótce po zdarzeniu, publikując zdjęcie na Facebooku. Sytuacja, choć pewnie dla wielu zabawna, nie do końca okazuje się pozytywna – zwłaszcza z uwagi na zachowanie kierowcy auta. Dzisiaj wracamy do sprawy.
Jak wynika z ustaleń policji, 31 marca, po godzinie 16, kierujący autem marki Fiat 59-letni mieszkaniec Gniezna, jadąc Trasą Zjazdu Gnieźnieńskiego, podczas wjeżdżania na rondo nie dostosował prędkości i staranował znak na wysepce, po czym się na niej zatrzymał.
Początkowo kierowca tłumaczył się „zagapieniem”, ale ostatecznie powód był jednak inny – badanie trzeźwości wykazało u niego 1,5 promila alkoholu w organizmie, co najpewniej skutecznie utrudniło „wychwycenie” przez niego przeszkody na drodze.
59-latkowi zatrzymano prawo jazdy i teraz odpowie on za spowodowanie zdarzenia w stanie nietrzeźwości.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
na rondzie prosto powiedziała Panu nawigacja
Powinien pokryc koszty naprawy zieleni na rondzie ktora to dopiero miasto zrobilo, koszty nie byly male.