W najbliższy weekend 25 i 26 stycznia pasażerowie chcący skorzystać z wieczornych połączeń kolejowych między Gnieznem a Poznaniem powinni nastawić się na utrudnienia.
Niecodzienną sytuację przeżyli pasażerowie porannego składu Polregio, jadącego z Gniezna do Poznania. Z uwagi na opóźnienie na trasie, pociąg nie mógł dojechać do końcowej stacji z tym samym maszynistą, gdyż skończył mu się czas pracy. Część pasażerów szukała innego sposobu dotarcia do wybranych miejsc.
Od 15 grudnia mieszkańcom dojeżdżającym z Gniezna do Poznania odebrany został jeden, istotny w godzinach porannych skład – poinformowali nas pasażerowie. Koleje Wielkopolskie wyjaśniają, dlaczego ma się tak stać.
Regionalny przewoźnik poinformował o „korekcie” taryfy przewozowej. Wejdzie ona w życie od 15 grudnia br., a sama podwyżka nie jest zbyt duża. W relacji Gniezno – Poznań wciąż najtańszym połączeniem pozostaje Intercity.
Za tydzień w życie wejdzie nowy rozkład jazdy pociągów. Przewoźnicy prezentują swoje połączenia, a mieszkańcy dojeżdżający do pracy, szkoły zaczęli ich analizę. Nie wszystkie propozycje są optymalne.
Miały być dewizy za węgiel, a skończyło się na półmetku. Mowa o inwestycji, która roboczo była nazywana „magistralą gnieźnieńską” i miała napisać nowy rozdział historii kolejnictwa w regionie. Jej los był podobny do wielu innych projektów, które realizowano w ostatnim okresie PRL-u.
Inicjatywa, która zainteresowała mieszkańców północno-zachodniej części powiatu gnieźnieńskiego, dzisiaj doczekała się podpisania listu intencyjnego. Podpisały go strony podejmujące temat odbudowy połączeń pasażerskich.
Ochrona przed dewastacją i zachowanie charakteru oraz jednego z symboli stacji w Gnieźnie przyświecała inicjatywie wpisania starego żurawia węglowego do rejestru zabytków nieruchomych.