W piątkowe popołudnie odbyło się uroczyste odsłonięcie rzeźby przedstawiającej lekarza, który zaskarbił sobie serca wielu gnieźnian. Ławeczka Doktora Mariana Fludra stanęła na odnowionym skwerze, który od tej wiosny nosi jego imię.
Wydarzenie było zwieńczeniem kilkumiesięcznej zbiórki pieniędzy, w trakcie której udało się zebrać w sumie 75 185 złotych. Resztę kwoty dołożyło Miasto Gniezno – tak, by w rok po śmierci lekarza, którego żegnały tysiące mieszkańców, na odnowionym, otwartym już skwerze dokonać odsłonięcia miejsca pamięci.
W uroczystości wzięli udział liczni gnieźnianie, w tym samorządowcy i parlamentarzyści, ale także rodzina Mariana Fludra. Obecny był także Michał Batkiewicz, autor dzieła. Spotkanie rozpoczęło się od krótkiego występu muzycznego, po czym wszystkich obecnych powitał prezydent Michał Powałowski. Następnie wraz z Aleksandrą Szeszycką, inicjatorką powstania miejsca pamięci oraz Zofią Fluder, wdową po doktorze, dokonali odsłonięcia rzeźby przedstawiającej Mariana Fludra.
– Wierzymy, że każdy, kto tu usiądzie, choć na chwilę zatrzyma się w biegu codzienności i przypomni sobie, jakie ważne jest dobro i życzliwość wobec innych. W imieniu całej mojej rodziny pragnę podziękować władzom Gniezna i wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego wyjątkowego miejsca. Szczególne podziękowania kieruję do pani Aleksandry Szeszyckiej, która całym sercem zaangażowała się w tę inicjatywę. Wasze wsparcie jest dowodem na to, jak pamięć o mężu, ojcu, dziadku, pozostaje żywa. Wierzymy, że dzisiaj patrzy na nas z góry dumny i widzi, jak wielu ludzi o nim pamięta – mówiła Zofia Fluder. Dodajmy, że życiorys doktora wraz ze zdjęciami z jego działalności znalazł się w pobliżu słupa ogłoszeniowego.
Następnie, w imieniu Wojewody Wielkopolskiej, minister Paulina Hennig-Kloska na ręce wdowy przekazała pośmiertnie nadany Medal im. Witolda Celichowskiego. Uczestniczący w uroczystości marszałek województwa Marek Woźniak pogratulował Miastu realizacji skweru, do którego wykorzystane zostało dofinansowanie unijne. Spotkanie zwieńczył kolejny występ z udziałem dzieci, po którym wielu przybyłych wykonywało sobie pamiątkowe zdjęcia z ławeczką i rzeźbą doktora.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
To był wspaniały człowiek i doktor już drugiego takiego nie będzie…
To jest dr Fluder?